Wpis z mikrobloga

#ewatylman nie kupuje tego że Adam Z nie wie co się z nią stało że nie pamięta bo był #!$%@? jak szpadel.. Bo nie był.. Zdołał dotrzeć do domu okrężną drogą i zadzwonić do siostry..

Zmienił też kierunek.. Gdy szli razem to szli w stronę mostu ale gdy już sam to jednak nawrotka...

Jej dowód osobisty znaleziono w okolicy w której on był

Nie znamy tylko 5 minut... To za mało czasu żeby wydarzyło się coś spektakularnego (podjazd ruskiej mafii czy zazdrosnego faceta z abw) to tak krótki okres czasu że Adam Z musiałby coś widzieć, słyszeć nie słyszał bo nic niezwykłego nie miało miejsca ot zwykle morderstwo

Do którego się przyznał i nie kupuje tego że ktoś go zmusił... Zmusiło go sumienie a później ogarnął ile ta chwila słabości będzie go kosztować..

W sumie to mam to gdzieś czy za to odpowie czy nie czy będzie go dręczyć do końca życia czy też hełpic się zwycięstwem życie i tak już ma zniszczone będzie żył tak jakby nie żył wcale i mam nadzieję że kiedyś to do niego dotrze

Chyba że dostanie milionowe odszkodowanie i będzie żył jak król bo taka opcja też jest... Wtedy no cóż zostaje mieć nadzieję że piekło istnieje
  • 4
@crejzus: Nie miał czasu żeby ją zabić, bo nie zdążyłby dojść do rzeki i wrócić pod kamery w pięć minut. Właśnie o to chodziło od początku, że czas się nie zgadzał, poza tym zamiast wrócić do domu najbliższym mostem, polazł dookoła. Ewidentne mylenie tropów.
@crejzus: a gdzie ty bylas lala jak ,, CSI Wykop '' i cały Wykop próbował rozwiazac te sprawe Teraz wypisujesz swoje opinie Ty sie nie martw o sumienie Adama Z bo to nie on od poczatku mataczył z dowodami /biały miś/ i to nie on szukał fałszywych swiadków żeby udowodnic swoja niewinnośc Wystarczyło wskazac kilka niescisłosci i kilka nie pasujacych elementów tej puzlowej układanki i ludzie sami zaczeli myślec