Wpis z mikrobloga

@gzymspiwniczny kategorie wydatków, a nie produktów w sklepie xD banki oferują Ci nawet taką usługę - wyszczególniają abonamenty, produkty spożywcze, transport, rozrywkę itd. Chęć wyszczególnienia kategorii (jakich?) na każdym paragonie to po prostu nieprzemyślany pomysł dziecka, które nie ma pojęcia po co są paragony. Autobusy jak sam zauważyłeś rozróżnia się gdy ma to sens - niskopodłogowe, ekspresowe, czyli coś co ma znaczenie dla podróżnych. Kolor, wygoda czy liczba kół dla podróżnych nie
  • Odpowiedz
@Bordomir tak jak pisałem, trąci ignorancją, banki owszem przypisują kategorie po nazwie/branży sklepu, ale w ramach zakupów możesz mieć różne produkty.

To Ty sprowadzasz kategoryzowanie do absurdu, nikt nie oczekuje podawania ilości kół czy koloru, ale zwróć uwagę, że na przystankach byly rozkłady a jednak montuje się tablice z przewidywanym czasem przyjazdu pojazdu. Mało tego, pojawiają się już tablice z położeniem gps na przystankach, to ułatwienie, nikt nie zmusza do korzystania xD
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Ale te kategorie na paragonie to mega pomysł

@Piro3202: Ale żeby posortować alfabetycznie i pogrupować te produkty, to trzeba byłoby wprowadzić wszystkie do kasy przed wydrukiem paragonu, a zawsze jak kasjerka robi bipbop, to paragon drukuje się na bieżąco, a jak nabije coś dwa razy przez pomyłkę, to i anulacja produktu na paragon leci. To nie jest jakiś wymóg prawny czy po prostu pragmatyzm producentów kas fiskalnych cebulących na pamięci?
  • Odpowiedz
@gzymspiwniczny bo ten pomysł jest idiotyczny. Nie po to jest paragon. Ignorancją to jest forsowanie jakiejś dziecięcej głupoty, bez żadnego znaczenia. Podasz więcej przykładów użytecznych rozwiązań żeby wesprzeć swój idiotyczny wymysł? To tak nie działa. Ludzie chcieli wiedzieć, kiedy będzie autobus, pojawiła się techniczna możliwość, więc to wprowadzono. Ludzie mają w dupie co jest na paragonie, techniczne możliwości dawno były, a nikt tego nie robi - wasz pomysł jest idiotyczny.
  • Odpowiedz
@Bordomir: czekam aż napiszesz że wyświetlacze na przystankach wskazujące za ile minut będzie następny autobus czy tramwaj to kolejny idiotyczny pomysł, bo przecież jest drukowany rozkład na przystanku, a tutaj marnowanie materiału i prądu i konieczność obsługi dodatkowego systemu ;-)
  • Odpowiedz
@theqkash gdybyś umiał czytać to znałbyś już mój pogląd na wyświetlacze. Są po prostu rzeczy, które mają sens i takie, które są idiotyczne - jak kategoryzowanie produktów przez sklep na paragonach.
  • Odpowiedz
@Bordomir: umiem, ale ciężko było się przekopać przez ten stos bredni który zamieszczasz.

Ale oczywiście szanuję, że masz takie zdanie. Dla mnie z punktu widzenia osoby, która paragony porównawczo przechowuje do weryfikacji cen po czasie, taki podział na kategorie jest bardzo przydatny. Oczywiście, dla ignorantów i egoistów, będzie to może bezsensowny idiotyzm, ale to ich problem.

Miłego dzionka!
  • Odpowiedz
@theqkash weryfikacji cen po czasie xDD i co jesteś w stanie zweryfikować? Fluktuację cen co najwyżej. Chyba, że jesteś jednym z wykopków, którzy przeczytali definicję inflacji i jak zapłacą w żabce 5 złotych za batonika to z bananem na ryju biegną się zesrać jak to ich inflacja dotknęła.
Miłego dnia.
  • Odpowiedz
@Bordomir: w skrócie: mam argument wobec stwierdzeń o niezmienności cen produktów, co jest (a w zasadzie było) powtarzane przez seniorkę z mojej rodziny. No a dodatkowo czasem można nostalgnąć na to jak kiedyś wyglądały ceny ;-)

Ale tak, to moja ciekawość. Niemniej faktem jest, że czasem ciężko jest odnaleźć produkt w gąszczu i taki podział dużo by uprościł dla takich ludzi jak ja.
  • Odpowiedz
@theqkash nie masz argumentu, a nieopracowaną próbkę danych. Większy wpływ na ceny produktów na Twoich paragonach mają zdarzenia losowe, cena paliwa, płaca minimalna czy zwyczaje konsumenckie niż inflacja.
  • Odpowiedz
@Bordomir: mam argument, bo niektórzy twierdzą, że np. "opłata cukrowa" nie wpłynęła na ceny produktów takich jak właśnie Cola. Wtedy wyciągam rachunki z tego samego miesiąca rok temu i mam raczej jednoznaczne porównanie. Oczywiście można debatować na temat tego jaką część różnicy spowodowało to czy tamto, ale całkowity wzrost ceny o 50+% jest raczej definiowalny. :-)

I na tym zakończę dyskusję. Raz jeszcze, miłego dzionka!
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@silentpl: czy byłeś już też w trochę mniej cywilizowanej, zachodniej części wyspy? Miejscowi jedzą głównie to co złowią. Sklepy są zdominowane przez Azjatów. Mięso w lodówkach wygląda tak, że ciężko się odważyć, żeby je kupić ( ͡° ͜ʖ ͡°) Sama wyspa bardzo przyjemna. Mając wypożyczone auto, w dwa tygodnie można zjeździć ją całą i zobaczyć wszystkie najważniejsze punkty. Paliwo jest śmiesznie tanie. Plaże i woda to prawdziwy
  • Odpowiedz
@tekon te kategorie na paragonie to idiotyczny wymysł, który jedyne co powoduje to zużycie papieru i tuszu


@Bordomir: to drukarka termiczna która nie używa tuszu. A kategorie fajne. Łatwo można dzięki temu wpisać w apke do śledzenia finansów
  • Odpowiedz
@Bordomir : @theqkash zgasił cię jak peta. Skul głowę i nie rób z siebie większego ignoranta i #!$%@? niż jesteś.
Każde ułatwienie życia ludziom jest przydatne, a szczególnie w tym przypadku, gdzie sklep dba o zadowolenie klienta z zakupów i pobudza jego zmysł oszczędzania. Jak najbardziej rozsądne jest dzielenie produktów na kategorie.
Nie każdy ma ochotę siedziec z kalkulatorem i sprawdzać produkty które kupił, do tego rozsiane po całym paragonie.
Na siłę
  • Odpowiedz