Wpis z mikrobloga

@oehuuuu ,aż mi się kawał przypomniał:

Angielski lord brał kąpiel w swoim pieknym, stylowym pokoju kąpielowym.

W pewnym momencie natura wzięla nad nim górę i puścił pod wodą przeciągłego bąka...

Chwilę później do łazienki wkracza jego lokaj Bob z butelką bourbona i kieliszkiem.

Lord zaskoczony:

- A ciebie co tu sprowadza?

A lokaj na to:

- Przecież wyraźnie słyszałem jak jaśnie pan wołał: "Bob, bring me a bottle of bourbon!"