Wpis z mikrobloga

@Gwendeith: #!$%@?ą nie prawem.
polski rząd sraczką legislacyjną i poziomem edukacji ekonomicznej niższym od tagu antykapitalizm doprowadza do sytuacji, gdzie stopy zwrotu ze wszystkiego oprócz rynku mieszkaniowego są tak #!$%@?, że każdy komu zostało jeszcze trochę gotówki inwestuje w nieruchomości. ale w/g ciebie to wina "kapitalizmu".
tymczasem deweloperzy od dekady mówią, że to co najbardziej przeszkadza w budowaniu większej ilości mieszkań to biurokracja. w odpowiedzi rząd prawo tylko jeszcze bardziej komplikuje.
@Drakii: nie masz od razu, tylko bank pozwala Ci w nim mieszkać dopóki grzecznie płacisz raty i jak je spłacisz. Jest Twoje tylko wtedy, jeśli je spłacisz.


Jesteś w błędzie. Mieszkanie jest twoje od momentu odbioru i możesz nim w pełni dysponować. Hipoteka jest obok i jedynie zabezpieczeniem spłaty kredytu.
Podpisujesz umowę że bank daje ci pieniądze na mieszkanie i w zamian za to zobowiązujesz się pracować i oddawać mi część
a co jest w tym nieuczciwego? Coś komuś ukradł?


@TestoDepot: Teoretycznie pasożytuje na podstawowych potrzebach ludzkich. To mieszkanie powinno pójść albo bezpośrednio do właściciela albo spółdzielni, która udostępni je za rozsądny czynsz. Zamiast tego idzie do właściciela setki mieszkań, który na sto pierwsze dorobił się zbierając prowizję często w wysokości połowy wypłaty pracownika fizycznego dopiero wchodzącego na rynek pracy. Następnie wykupi kolejne i kolejne, a prowizja pozwoli mu kupować więcej i
Od wywłaszczenie landlordów ilość mieszkań się na rynku nie zwiększy a rewolucja może jedynie spowodować spadek ilości mieszkań.


@Drakii: Bo jak wiadomo, rewolucja pożera własne mieszkania.
Teoretycznie pasożytuje na podstawowych potrzebach ludzkich


@Phyrexia: jak mnóstwo innych osób - piekarz, rolnik, sklepikarz etc.
Nie widzę tu pasożytowania - po prostu ktoś czegoś potrzebuje, a on w odpowiedzi na ten popyt sprzedaje/wynajmuje.

zbierając prowizję często w wysokości połowy wypłaty pracownika fizycznego dopiero wchodzącego na rynek pracy.


@Phyrexia: I co w tym złego? Tak to wycenia rynek.

Z tym, że ta praca polega na wykorzystywaniu czyjejś złej sytuacji.


@
czyli co, ktoś kupił mieszkanie za własne pieniądze i potem to jest jakaś zbrodnia, że chce mieć korzyści z tego, że komuś je użycza? Powinien dac mieszkać za darmo XD?


@TestoDepot: Chodzi o to, że system pozwala wykorzystać czyjąś potrzebę by naliczyć nieuczciwą marżę. Załóżmy, że czynsz ustalony przez spółdzielnię wynosiłby 500 złotych, natomiast multimilioner wykupuje cały blok i działa jak spółdzielnia oferując wynajem mieszkań za 2000 złotych. 1500 złotych teoretycznie
polski rząd sraczką legislacyjną i poziomem edukacji ekonomicznej niższym od tagu antykapitalizm doprowadza do sytuacji, gdzie stopy zwrotu ze wszystkiego oprócz rynku mieszkaniowego są tak #!$%@?, że każdy komu zostało jeszcze trochę gotówki inwestuje w nieruchomości. ale w/g ciebie to wina "kapitalizmu".


@prewenaza: fajnie jest przeczytać taki głos rozsądku pod wysrywami radykałów i ekstremistów
kierować się agresją jest łatwo, trudno zrozumieć skąd się biorą niektóre rzeczy. szanuję socjalistów, szanuję kapitalistów i
Teoretycznie pasożytuje na podstawowych potrzebach ludzkich. To mieszkanie


@Phyrexia: no patrz pani, to zupełnie tak jak piekarz, fryzjer czy grabarz. Nie mówię, że socjalizm nie byłby lepszy, z mieszkaniami na pewno lepiej sobie radził, większość bloków w Polsce mamy po PRLu i były one naprawdę fajnym wynalazkiem, osiedla były planowane lepiej. Ale wg mnie mówienie o "pasożytowaniu" czy czymś niemoralnym to jednak przesada. Ale to tylko moje zdanie.