Wpis z mikrobloga

Czy zdarzyło Ci się kiedyś, że wspomniałeś o jakimś produkcie w pobliżu swojego telefonu, a chwilę później wyskoczyła Ci reklama tego właśnie produktu? Tak? I pewnie myślisz, że telefon Cię podsł#!$%@?? Zastanówmy się nad tym

Piszę to bo jestem załamany foliarskimi teoriami, którym nikt tutaj nie zaprzecza. Doszliśmy do momentu, w którym nie tylko jesteśmy podsłuchiwani podczas rozmów telefonicznych, ale już samo to, że mamy telefon w kieszeni podczas rozmowy z kimś na ulicy wystarczy, żeby dopasować nam reklamy. W samej Unii Europejskiej żyje 500 mln ludzi. Załóżmy, że 200 mln z różnych przyczyn nie da się, albo nie warto podsłuchiwać - np dzieci, dziadki, ludzie bez smartfonów. Podsł#!$%@? więc 300 mln ludzi - w tym momencie dostajemy co sekundę ponad 9 lat nagrań do przetworzenia. Wiele z tego to szmery, szum, ale nawet gdyby telefon mógł to przefiltrować, to i tak zostaje mnóstwo nagrań z których trzeba wyciągnąć informacje. Nie mamy żadnego dowodu na to, że to się dzieje, więc można założyć, że jeśli jest to utrzymywane w tajemnicy, to nie jest tak, że w każdym mieście jest kilka firm, które się tym zajmują, bo gdyby tak było, od razu byłyby wycieki, więc całe to przetwarzanie musiałoby się odbywać w niewielkiej ilości placówek, a pracować nad tym nie mogłoby zbyt wiele ludzi. Czy to jest w ogóle wykonalne? Ale pójdźmy dalej

Wiecie jak asystent Google czy Alexa cudownie rozpoznają ludzką mowę? No to ta sama technologia będzie teraz próbowała wyłapywać o czym niedbale, i niebezpośrednio do mikrofonu rozmawiają ludzie na całym świecie - we wszystkich językach, ze wszystkimi akcentami, dialektami, wadami wymowy itd. Mikrofony które z bliska tak sobie nagrywają dźwięki, zgodnie z tym foliarstwem będą teraz w stanie nagrywać nas np leżąc w kieszeni od spodni. Oczywiście pomyślicie - ta dziadowska Alexa to pic na wodę, i tak naprawdę to jakby chciała, to by mogła nas zawsze idealnie rozumieć, tylko ją sztucznie osłabiają, żeby móc robić spisek z reklamami. Tylko, że ukrywane technologie w przeszłości służyły jedynie wojsku, a tu wychodzi na to, że normalne firmy i tak już ją mają, więc pewnie bardziej by się opłacało po prostu ulepszyć produkty typu Alexa i podwyższyć ich cenę niż udawać, że chcą, ale nie mogą, żeby zamiast tego zarabiać grosze na reklamach.

Oczywiście rozmawiamy o czymś i już godzinę później wyświetlają nam się reklamy, więc iluminaci w kulki nie lecą i czasu nie marnują. Trzeba to przetworzyć i przesłać, najlepiej w czasie rzeczywistym. Możemy to przetworzyć na telefonie, co wymagałoby współpracy wszystkich producentów telefonów i aktywności w telefonie, którą pewnie dałoby się wykryć po takim czasie (te teorie krążą już od co najmniej paru lat). Jeśli telefony tego nie przetwarzają to muszą to jakoś wysłać do 'centrali' - jeśli próbowałyby używać Wi-Fi, to właściciel sieci mógłby dokładnie prześledzić co jest wysyłane (zresztą nie zawsze ma się do dostęp do Wi-Fi, a dopasowane reklamy teoretycznie działają dość szybko). Pozostają dane mobilne - z tym, że w tej sytuacji widzielibyśmy, że schodzą nam jakieś dodatkowe mb których nie możemy nigdzie dopasować, więc musiałoby to być ukrywane i robione za free, czyli wymagałoby to współpracy ze wszystkimi operatorami we wszystkich krajach, czyli dodatkowe tysiące osób które musiałyby trzymać sekret

I po co to wszystko? Koszt tego byłby monstrualny, utrzymanie w tajemnicy dosłownie niemożliwe. Gadałeś o robotach sprzątających i godzinę później wyświetliło Ci reklamę robotów sprzątających. Warto było organizować ten niesamowicie skomplikowany spisek, żebyś poczuł się lekko wytrącony z równowagi?

Godzinę później. Ile reklam wyświetliło się przez tę godzinę na wszystkich stronach? 100? A później jedna, która pasowała do rozmowy, więc to nie mógł być po prostu losowy przypadek. To nie tak, że one wszystkie są losowe i zapomnieliśmy je po sekundzie, a ta jedna akurat pasowała i utkwiła nam w pamięci...

...dziś takie rozumowanie nazywamy BŁĘDEM PRZEŻYWALNOŚCI xDDD

#gruparatowaniapoziomu #foliarze #spiseg
LiveDieRepeat - Czy zdarzyło Ci się kiedyś, że wspomniałeś o jakimś produkcie w pobli...

źródło: comment_1635138762f2JgbDJDq9naDHAkPcviVQ.jpg

Pobierz
  • 38
@GwaltowneWypaczenieCzasoprzestrzeni: gdyby telefon robił to własnym procesorem i wysyłał minimum danych to też byłyby to dwie rzeczy, które
1. Wymagały kooperacji tysięcy ludzi na całym świecie i nadal przez lata nikt by się nie wyłamał z tej konspiracji
2. Byłaby to aktywność procesora która z czasem pewnie zostałaby wykryta, i tak samo wysyłanie nawet małych ilości danych, też prędzej czy później zostałoby wykryte
A jednak po latach wciąż brakuje jakichkolwiek namacalnych
@LiveDieRepeat: Bij zabij nie pamiętam nazwy zjawiska, było to na długo przed tą całą informatyzacją. Gdy odwiedzasz jakieś miejsce a później wracasz to z szumu medialnego(radio, tv) wyłapujesz informacje z tego miejsca (na które byś nie zwrócił uwagi gdybyś tam nie był) i nagle wydaje się że wszędzie o nim gadają. Myślę że to coś podobnego ale ekspertem nie jestem¯\_(ツ)_/¯
ale nawet gdyby telefon mógł to przefiltrować, to i tak zostaje mnóstwo nagrań z których trzeba wyciągnąć informacje. Nie mamy żadnego dowodu na to, że to się dzieje, więc można założyć, że jeśli jest to utrzymywane w tajemnicy, to nie jest tak, że w każdym mieście jest kilka firm, które się tym zajmują, bo gdyby tak było, od razu byłyby wycieki, więc całe to przetwarzanie musiałoby się odbywać w niewielkiej ilości placówek,
@LiveDieRepeat piekny wywód, podam ci rozwiązanie.
Około 2000-2010 roku powstała samoswiadoma sztuczną inteligencja. Od tego czasu buduje swoją moc obliczeniową i ma backdoory we wszystkim sprzęcie. A te reklamy to prowokacje żeby wyłapać osobniki które jeszcze myślą i mogą stanowić dla niej zagrożenie, reszta będzie idealna w hodowli. Covid19 to też jej dzieło, a przed nami coś dużo większego.
Niestety już jest za późno na cokolwiek.
@LiveDieRepeat: To ja przedstawię ci taką sytuację: przez pewien czas pracowałem w biurze projektowym związanym z branżą budowlaną-mieszkaniówką. Przez cały tamten okres wyświetlały mi się reklamy związane z mieszkaniami na sprzedaż w nowych inwestycjach.
Nie używałem prywatnego telefonu do celów służbowych, nie byłem podpięty do firmowego wifi itp.
Zastanawiam się, na jakiej podstawie Google proponowało reklamy.
@LiveDieRepeat: Ostatnio zauważyłem coś innego. Przeglądam se na wykopie jakiś wpis, i był tam film na YT, którego nie obejrzałem. Wchodzę potem na YT, a w propozycjach był ten film, który w ogóle nie był związany z tym co oglądam zazwyczaj.
Druga sprawa, to czytałem o czymś na wykopie w jakimś wpisie i potem na fejsie dostałem reklamę produktów z tego wpisu. Oni analizują tekst z wykopu czy co? xD
To ja przedstawię ci taką sytuację: przez pewien czas pracowałem w biurze projektowym związanym z branżą budowlaną-mieszkaniówką. Przez cały tamten okres wyświetlały mi się reklamy związane z mieszkaniami na sprzedaż w nowych inwestycjach.

Nie używałem prywatnego telefonu do celów służbowych, nie byłem podpięty do firmowego wifi itp.

Zastanawiam się, na jakiej podstawie Google proponowało reklamy.


@Stulejman_Wspanialy: na podstawie lokalizacji prawdopodobnie źle określono, że byłeś w biurze sprzedaży. Nawet jeżeli nie byłeś
@GwaltowneWypaczenieCzasoprzestrzeni: gdyby telefon robił to własnym procesorem i wysyłał minimum danych to też byłyby to dwie rzeczy, które

1. Wymagały kooperacji tysięcy ludzi na całym świecie i nadal przez lata nikt by się nie wyłamał z tej konspiracji


@LiveDieRepeat: Chyba nie za bardzo rozumiesz technologię, w szczególności czym jest ML i edge computing. Do tego w swojej histerii mieszasz wiele nie powiązanych ze sobą wątków. Oczywiście nadinterpretacja faktów i pogłębianie