Aktywne Wpisy
Jak babie nigdy nie dogodzisz...
Cały czas suszy głowę, żebym się ogarnął zmienił pracę bo jestem źródłem problemów finansowych rodziny.
Koleżanki jeżdżą na wakacje, mają nowe domy (my też ale mały), koleżanki mają nowe auta (my też ale nie suva) i tak w kółko.
No i moja robota jest #!$%@? bo nie mam pozycji i stanowiska tak jak ona bo jest #!$%@? kierowniczką i się jej boją 20letnie podwladne xD, oh #!$%@?
Cały czas suszy głowę, żebym się ogarnął zmienił pracę bo jestem źródłem problemów finansowych rodziny.
Koleżanki jeżdżą na wakacje, mają nowe domy (my też ale mały), koleżanki mają nowe auta (my też ale nie suva) i tak w kółko.
No i moja robota jest #!$%@? bo nie mam pozycji i stanowiska tak jak ona bo jest #!$%@? kierowniczką i się jej boją 20letnie podwladne xD, oh #!$%@?
koala667 +13
Pracuję od kilku lat w jednej niewielkiej firmie. Ot zwykła praca biurowa, zarobki
są średnie, możliwości rozwoju też takie sobie, ale zarabiam na swoje potrzeby i
można powiedzieć, że wystarcza mi na życie na jakimś poziomie (miasto powiatowe więc i ceny
przystępniejsze). Nie to natomiast w tej robocie mnie głównie trzyma. Siedzę tam przede
wszystkim dlatego, że ... od jakiegoś czasu jestem absolutnie zakochany w koleżance z pracy.
Mamy ze sobą świetny kontakt, podobne poczucie humoru, spędzamy w robocie maaaasę czasu
ze sobą (siedzimy dosyć blisko siebie) i mam wrażenie, że ona w jakimś stopniu
również odwzajemnia moje uczucia, ale przez długi czas bałem się jej o tym powiedzieć
gdyż niestety jest zaręczona i to z absolutnym bucem, ale ciągle powtarza, że są że
sobą już długo i go kocha, chociaż jak dla mnie po prostu boi się powiedzieć mu otwarcie
o swoich uczuciach.
W zeszły piątek mieliśmy imprezę firmową, wiadomo trochę alkoholu, jakieś tańce i znowu
zbliżyło nas do siebie, bawiliśmy się świetnie szczególnie, że jej narzeczony musiał
zawijać wcześniej na chatę. No i pod wpływem tych pozytywnych emocji zdecydowałem, że
teraz albo nigdy, pocałowałem ją i powiedziałem, że od jakiegoś czasu czuję do niej coś
więcej.
I tutaj zupełnie nie wiem jak zareagować bo z jednej strony odwzajemniła mój pocałunek, ale
z drugiej powiedziala, że nie ma zamiaru zrywać zaręczyn bo kocha tamtego, ale mówiąc to
była smutna i szkliły jej się oczy...
Od tamtego czasu nie gadaliśmy, nie mogę spać po nocach od tygodnia i nie wiem co z tym
zrobić, ten tydzień w robocie to była tortura bo widziałem ją codziennie ale prawie w ogóle
nie rozmawialiśmy, chociaż parę razy przyłapałem ją na tym jak na mnie spoglądała...
Wiem, że nie mogę wrócić do porządku dziennego bo przyjaciółmi już nie będziemy po tym
wszystkim.
No i pytanie do Was, co byście zrobili na moim miejscu? Walczyć o nią? Czy dać sobie spokój?
Ja na razie skłaniam się ku tej drugiej opcji, co spowodowałoby, że musiałbym się zwolnić
i najlepiej wyprowadzić gdzieś do większego miasta, ale z drugiej strony boję się, że mógłbym
stracić miłość swojego życia...
#zalesie #logikarozowychpaskow #zwiazki #pdk
Porozmawiaj z nią w cztery oczy, co o niej myślisz i czujesz - jak cię zleje to zmień pracę
( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
Ale ten jej facet jest totalnym bucem z produkcji i siedzi z nim tylko z przyzwyczajenia... Na przykład jakieś 2 miesiące temu chciała wyjechać na kurs grafiki komputerowej do Warszawy bo to jej pasja (często w pracy szkicuje jakieś pierdoły), powiedziałem jej, że jak najbardziej powinna i super, że chce rozwijać swoje zainteresowania mimo tego, że ten kurs miał trwać chyba 3 miesiące. Na co on jej tego
Jak dla mnie bucem jesteś Ty i daj w końcu spokój tej dziewczynie, bo zachowujesz się jak desperat. XD
Ludzie kończą związki po 20
@kontos_stelio: jak czujesz w sobie moc i cheć zmian to rzuć robotę i pannę razem - imo to nie rokuje.
Chyba że jesteś typem wojownika - to możesz Ją odwojować , ale to może się skończyć że bedzie z Tobą a TY będziesz patrzyć jak tęskni za bucem . i po co Ci to ?
RYSZARD ZAPRUSZYŁ OGIEŃ
( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
Nie są to tylko moje domysły. Chłop oprócz tego, że jest zaborczy to kompletnie ten związek olewa. W walentynki w tym roku nawet nie dał jej głupiego kwiatka tłumacząc się, że muszą oszczędzać na ślub... (mimo tego, że praktycznie każda laska w firmie dostała jakiś prezent od swojego faceta). Do tego jest agresywny, opowiadała mi kiedyś, że jak byli raz na randce w knajpie z jego znajomym, to z kimś