Wpis z mikrobloga

Kiedyś też przeżywałem ten dzień i w sumie nie ma czego zazdrościć. Myślałem, że nogi Boga złapałem, że oto mnie przyjęto do elity kolei. Elita kolei, Dżizus, #!$%@?, ja piedolę. Przez 3 lata przepisów tysiące, młodość spędzona na praktykach. A potem bida, bida i sranie po krzakach. A potem beznadzieja, beznadzieja i niespodziewane pobudki o 2:00. Wszechporażająca zawiść i kolesiostwo. Przemęczenie i nerwica za niecałe 4k.
@j557: pociąg się ślizgał podczas hamowania, sterownik hamulca zinterpretował błędne informacje z czujników obrotów kół i dlatego nie było jazdy, żeby "skasować" błąd wystarczy, że sterowniki hamulca będą dostawały impulsy z czujników obrotów kół przez krótki dystans, dlatego próbowaliśmy przepchać pojazd kilka metrów