Aktywne Wpisy
iErdo +1428
Bożu, czekałem na niego z 2 godziny, aż usiądzie na tej gałązce, którą ja chcę i którą ja wybrałem
W końcu się udało, skubaniec szybki jest. Mega jestem zadowolony, bo ciężko zimorodkowi zrobić ładne zdjęcie. Wybaczcie ze wrzucam zdjęcie aparatu, ale prosto z terenu, później wrzucę po obróbce ;D W rogu widać jaki crop, bo bliżej nie chciał siadać xD
Obserwuj mój tag #pixerdo po więcej autorskich zdjęć
#fotografia #zwierzaczki #przyroda #
W końcu się udało, skubaniec szybki jest. Mega jestem zadowolony, bo ciężko zimorodkowi zrobić ładne zdjęcie. Wybaczcie ze wrzucam zdjęcie aparatu, ale prosto z terenu, później wrzucę po obróbce ;D W rogu widać jaki crop, bo bliżej nie chciał siadać xD
Obserwuj mój tag #pixerdo po więcej autorskich zdjęć
#fotografia #zwierzaczki #przyroda #
myszczur +166
Wszystkie moje zdarzenia drogowe:
-baba wjechała we mnie z rozbiegówki
-baba wjechała mi w dupę gdy stałem w korku - po prostu ruszyła nie wiadomo czemu i wjechała we mnie xD
-baba uderzyła mnie w bok zderzaka tylnego gdy stałem na światłach, włączała się do ruchu z parkingu i nie wyrobiła zakrętu na pas obok xD
-baba pierwszy raz na automacie cofała z miejsca postojowego i uderzyła w bok mojego zaparkowanego auta
-baba wjechała we mnie z rozbiegówki
-baba wjechała mi w dupę gdy stałem w korku - po prostu ruszyła nie wiadomo czemu i wjechała we mnie xD
-baba uderzyła mnie w bok zderzaka tylnego gdy stałem na światłach, włączała się do ruchu z parkingu i nie wyrobiła zakrętu na pas obok xD
-baba pierwszy raz na automacie cofała z miejsca postojowego i uderzyła w bok mojego zaparkowanego auta
Mam nadwagę, od miesiąca trzymam sobie -500 kcal od zapotrzebowania, masa po początkowym szybkim zrzuceniu wody itp. idzie -0,5 kg na tydzień. Trzy razy w tygodniu FBW na wolnych ciężarach, ok. godzinka i 15 minut, 2 razy w tygodniu kardio 1,5h. Jem głównie jajka, mięso z kurczaka (piersi i uda bez kości), ryby, owoce morza, twaróg półtłusty w kostce, skyr, mleko 0,5% (do kawy), feta. Codziennie staram się też wsunąć 1 kg warzyw - sałata, pomidory, cebula, brokuły, bakłażany, cukinie, 30g orzechów i po treningu jakiś owoc. Raz w tygodniu jakiś cheat, wynikający raczej z wyjścia socjalnego niż potrzeby ciała. Suplementuję kreatynę i witaminę D.
Rozkład makro w ujęciu miesięcznym (wszystko z fitatu)
B: 32%, T: 43%, C:25%
Problem w tym, że jestem połowę dnia głodny, staram się jeść więcej wieczorem, bo inaczej trudno mi usnąć z głodu. Na wieczór staram się wsunąć twaróg ze skyrem - póki co najbardziej mnie zapycha w stosunku do kaloryczności.
Dbam o higienę snu, brak stresu, brak chorób przewlekłych, odpowiedni poziom nawodnienia oceniany po kolorze moczu. Macie jakieś porady jak poradzić sobie z tymi atakami głodu? Czy to mija po czasie, i grelina i leptyna się same unormują? Czy bycie głodnym pół dnia to od teraz stan domyślny ( ͡° ͜ʖ ͡°)?
#chudnijzwykopem #odchudzanie #zagrubo2021 #dieta #mirkokoksy
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6187ba4decf1ee000a067d9e
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
Komentarz usunięty przez autora
Poprobuj z różnymi godzinami jedzenia. Może będzie łatwiej jak pominiesz śniadanie? Ja się czuję lepiej, jak jem mniej posiłków ale bardziej sytych.
Możesz próbować oszukiwać organizm. Kawa zmniejsza apetyt. Możesz więcej pić wody. Może więcej niskokalorycznych rzeczy, żeby zapchać żołądek. Możesz próbować jeść makaron konjac.
Zaakceptował: LeVentLeCri
@zrodzony_w_przegrywie: właśnie nie wiem
@Bartezwon: tzn.? Czy mam energię czy o co chodzi?
@AnonimoweMirkoWyznania: pomijam (no, dobra 100g mleka do kawy leję), staram się zjeść na koniec pracy dopiero jakiś posiłek, kawę piję rano, potem herbata i wieczorem woda. Z konjacem mam kosę
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Kardio będzie iść tylko w górę - to jedyny póki co znany mi sposób na zwiększenie zapotrzebowania kalorycznego.
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Większej głupoty nie słyszałem. Sam mam za sobą zjazd z 81>57,5>71kg, więc co nieco o redukcji po sobie wiem. Przede wszystkim, zbyt duże objętości treningowe połączone z ogromnym deficytem kalorycznym (jeśli jesteś 500kcal w dół z samego żarcia, to dokładając 1,5h cardio robią się kosmiczne liczby), nie dość, że wykończą Cię psychicznie,
Zdaje sobie z tego sprawę, jem kurczaka, indyka, ryby i owoce morza, mięsa czerwonego staram się unikać.
Jest w pierwszym poście, jem po 30 gramów dziennie.
To są świetne produkty smakowo i odżywczo, ale nie dają mi
To już jest :/.
Nie zrozumieliśmy się. Mam 500 kcal deficytu (praktycznego wg pomiarów ubytku masy, nie teoretycznego, choć prawie się sprawdzają wzorki), w zapotrzebowanie wliczam wszystkie aktywności, jak więcej się ruszam