Wpis z mikrobloga

Para przegrzana, napędzająca turbinę w elektrowni ma ponad 800 stopni Celsjusza.


@mrKoval: Zwykle jest dużo niżej w granicach 300-500 °C. Do tego nie potrzeba aż takich ciśnień do mniejszych turbin.
  • Odpowiedz
@ruski_88:

kocioł parowy i turbina parowa to skomplikowane maszyny. Woda musi być specjalnie uzdatniona, para musi mieć określone parametry.


No ale te proste maszyny parowe z XIX wieku pracowały na deszczówce, a skoro miały na tyle mocy, aby formować skompresowane sześciany ze słomy, to też chyba napędziłyby też prądnice.
To znaczy, że sama prądnica bez turbiny, energia obrotowa z tłoków, jak w lokomotywie
czlowiekzlisciemnaglowie - @ruski_88: 
 kocioł parowy i turbina parowa to skomplikowa...

źródło: comment_1638655820152LnSkdtGS5yr3nPNPP5V.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Synchronizator: zasady działania elektrownii konwencjonalnych (węglowa, gazowa, na biomasę, atomowa) są niezmienne: musisz dostarczyć taką ilość ciepła, żeby wodę zmienić w parę. I para musi mieć określone ciśnienie i parametry. Dopiero tak przygotowana para trafia na turbogenerator, gdzie rozprężanie pary zamieniane jest na ruch obrotowy napędzający generator elektryczny.

Generator potrzebuje stałych obrotów, żeby wytwarzane napięcie miało odpowiednie paramery.

I nadal jest to urządzenie ciśnieniowe, więc jest jak wielka bomba. Tutaj niedbalstwo
  • Odpowiedz