Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 11
@siepan: to jest wina idiotow którzy nie umieją korzystać z prawa, w tym wypadku prawa do używania fejerwerkow raz w roku, z pomyślunkiem o innych. Od zawsze ludzie ignorują dobre zasady lub prawa, po prostu kończą się rządzącym na całym świecie pomysły jak przekonać ludzi do respektowania zasad życia w społeczeństwie. Prędzej czy później skończy się to jakimś zamordyzmem, i przymusem, na życzenie własne społeczeństwa, bo inaczej się nie da.
to jest wina idiotow


@Brok_Sambor: jesteś perfekcyjnie wytresowany już. Każde prawo, każda wolność wiąże się z tym, że ktoś będzie jej nadużywał. Zawsze. Alkoholu zakazać, bo niektórzy go nadużywają i odwalają. Broni zakazać bo się wystrzelamy. Jakby nie miał broni to by nie zastrzelił kochanka żony!
Lubisz chodzenie po górach? Fajnie, ale niektórzy są na to za głupi i trzeba ich potem ratować helikopterem. Zakazać!

Przecież ta narracja robi z ludzi
@kris006: No i co z tego? Już nie przeszkadzajmy ze ci ktoś dosłownie pod oknem #!$%@? przez tydzień. Jeszcze nigdy żadne fajerwerki nawet nie zagłuszyły mi telewizora. Jak mówiłem gorsi są posiadacze mopsów z wypadającymi oczami czy buldogów co się dławią własna śliną czy dowolna psa o płaskim pysku którzy cos pierdoła o dobru piesków.

Poza tym na własności prywatnej według prawa można #!$%@? cały rok.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 19
@KochanekAdmina: problem właśnie pokazałeś na swoim przykładzie. Widzisz tylko czubek własnego nosa. To że coś można nie znaczy że się powiino bezmyślnie coś robić. Jakbym był twoim sąsiadem, i ustawił sobie kolumny głośnikowe w stronę twojego domu, moc np. 300 W. I często głośno bym słuchał np radia Maryja. To mogę, nie? Na swojej działce? Też byś takimi argumentami sypał broniąc mnie?
zajmowaliście się kiedyś może pieskiem, który cholernie boi się fajerwerków?


@Syn_Krzysztofa: nie, mój był przyzwyczajony od szczeniaka i się nie bał. Nawet czasami towarzyszył mi przy odpalaniu fajerwerków. Sam się takimi pieskami zajmuj.
Patologia łapie się kupionych na targu wyrzutni rakiet i robi syf na mieście. "Słychać strzały" już dobę wcześniej. U mnie spaliło się mieszkanie od zabłąkanej fajerwerki, ciekawe jak dużo jest takich nienaglosnionych spraw jak ta.
@siepan: No właśnie miałem tę przyjemność zajmować się pieskiem, który od pierwszej lepszej petardy cały się zaczynał trząść, głośno oddychać i tak dalej. Tak więc albo jesteś osobą kompletnie znieczuloną albo głupią. Ten piesek tez się nie bal jak był mniejszy, do czasu.