Wpis z mikrobloga

  • 218
Drogie Mireczki i Mirabelki! Muszę się pochwalić bo to dla mnie ogromne osiągnięcie w walce z wieloletnią chorobą, od kilkunastu lat choruję na lęk społeczny, napady lęku panicznego oraz depresję. Od 4 klasy podstawówki musiałam być pod opieką psychiatrów i psychologów, choroba uniemożliwiała mi nawet wyjście z domu, z tego powodu musiałam mieć nauczanie indywidualne przez co większość mojego życia żyje osamotniona. Ale jest maleńki progres! Dzisiaj od ponad 5 lat, wyszłam sama z domu oraz byłam w stanie wejść do sklepu! Wiem że to mała pierdoła ale dla mnie znaczy strasznie dużo i jestem masakrycznie szczęśliwa <3
Mam nadzieję że każda osoba zmagająca się z podobnymi problemami jak najszybciej da radę stawiać kolejne kroki w walce z chorobą i jak najszybciej będzie w stanie powrócić do normalności! <3
#chwalesie #depresja #stanylekowe #psychiatria
  • 55
@AudreyHorne51: Depresja z zaburzeniami lękowymi. Ja z kolei jak brałam paroksetynę to miałam manie, gory mogłam przenosić ale w taki niezdrowy sposób, No i strasznie chciało mi się żreć a fluoksetyna hamuje napady kompulsywnego zajadania emocji.
@rybsonk: pytam, bo może mogłabym brać coś jeszcze lepszego, „całkiem spoko” a „idealnie” to różnica :)
@pollyanna: kurde to ja już nie wiem czego się chwycić. Może sertralina? A może nic mi nie pomoże z tych specyfików. Nie wiem, spróbuję tej paroksetyny, może akurat na mnie zadziała dobrze, tak jak na Ciebie fluo. A ile bierzesz mg pregabaliny dziennie?
Było napisane wyżej ale jak coś to przeklejam "Mam wrażenie że to wynik wielu czynników takich jak: wieloletnie dręczenie w szkole, śmierć dziadka, lęk przed wymiotami, dręczenie i poniżanie przez własną babcie oraz to że najpewniej problemy natury lękowej odziedziczyłam po Mamie. Problemy ze stresem zaczęły już się w przedszkolu, przed napadami lęku panicznego miałam 2 razy wieloletnie problemy z częstomoczem, problemy z agresją w bardzo młodym wieku które zakończyły się w
@strike_lucky Jak już pisałam, miałam 2 bardzo dobre lata w których funkcjonowałam praktycznie normalnie, nawet byłam w stanie wrócić do szkoły (udało mi się tylko jeden semestr, ale to nadal mnie cieszy że mi się udało) Chłopaka poznałam w tamtym czasie i był świadomy mojego problemu. Udało nam się skorzystać z mojego prime time, zrobić wiele rzeczy, wyjechać do innych miast (pierwszy raz od 3 klasy podstawówki) Chłopak też miał problemy z
@strike_lucky znamy się od 7, spotykaliśmy się ale nasze spotkania wyglądały jak typowe spotkania introwertyków, siedzieliśmy w domu, oglądaliśmy filmy, graliśmy w gry i planszówki. Jest jedną z niewielu osób przy których czuje się kompletnie bezpiecznie jak przy rodzicach.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Roxsy: to masz szczęście do rodziców, ja ze swoim ojcem nie mogę np przebywać w jednym pomieszczeniu

To nie miałaś takiej ciężkiej depresji jak wynika z wpisu, głową do góry
@strike_lucky Myślę że nie da się określić takich rzeczy przez pryzmat związku, wiadomo nie była to jakaś najgorsza depresja. U mnie problem głównie polega na zerowej motywacji, ciągłym zamartwianiu się przyszłością i przeszłością, problem z motywacją do podstawowych codziennych czynności oraz myślach samobójczych, już od 10-11 roku życia wielokrotnie rodzice zabierali mi leki i ściągali z okien. Co do rodziców, były lata że miałam z nimi masakrycznie zły kontakt, od kilku lat