Wpis z mikrobloga

@robertx: W sumie można to tak nazwać. Miałem to w liceum. Za lekkie przewinienia było -10 pkt, za normalną "uwagę" -20. Pula startowa była na początku roku chyba ok. 150 punktów. Wiadomo, że po 3-4 miesiącach była lipa z punktami i szykowało się słabe zachowanie, więc można było dodać trochę punktów za konkretne czyny. My z chłopakami lataliśmy na wykłady po lekcjach organizowane m.in. w bibliotece miejskiej. Za taki godzinny wykład
@robertx: Wcześniej dziewczyny zawsze miały wzorowe bo miały ładne oczy, a defaultowa liczba punktów u mnie była na dobre zachowanie, którego by nie przełknęły. Więc na wzorowe musiały COŚ zrobić a nie tylko siedzieć i pachnieć. Ocena zachowania jest nieobiektywna, oparta zwykle na pozorach jakie stwarza uczeń, chyba że dostaje ciągle uwagi. Wprowadzenie gamifikacji do "miękkich" aspektów które są oceniane jest imo bardziej sprawiedliwe. Posłuszeństwo oceniało się właśnie w tej tradycyjnej
ocena -20? Co to #!$%@? jest, jakiś system oceniania posłuszeństwa ucznia jak w Chinach? xD


@robertx: Tak, zbierasz pkt i jak masz dużo to masz wzorowe zachowanie, potem było chyba bardzo dobre, dobre, poprawne i naganne. Z koleżanką zgłaszałyśmy się do jakiś gówien, żeby nabić pkt i potem wymieniałyśmy je za nagrody (nieusprawiedliwiona nieobecność to też było - ileś tam pkt). W sumie śmiesznie było.