Wpis z mikrobloga

Z takich ciekawszych rozmów o fotowoltaice to ostatnio dzwoniła do mnie "kobieta" i oferuje fotowoltaikę a ja potulnie odpowiadam co mi do głowy przyjdzie. I nawet jak mówiłem że mam miesięczny rachunek za prąd 30 tys. to rozmowa szła dalej jakie nachylenie dachu i tak dalej.
Nawet rozmowa czasem się przycinala i mówiła "halo, halo..." więc uznałem że automat.
W końcu spytała czy jest coś co chciałbym dodać dla osoby umawiającej na spotkanie to powiedziałem, że tak.
Powiedziałem "niech się #!$%@? i do mnie nie dzwoni..."
Na co "automat"? powiedział "poważnie???" i się rozłączyło...
Czy możliwe że to była jakaś babka?
Nie żal mi ich i odbieram każdy telefon, ostatnio nawet umówiłem się na odbiór pulsoksymetru na drugim końcu Polski ale nie miałem akurat czasu żeby jechać...
Może nalezy odbierac te telefony i mówić głupoty aż firmy które ich wynajmuja zrozumieją, że to bez sensu...

#ankieterzy #fotowoltaika #telemarketing #callcenter
  • 5
@Torrent5: ja mam zabawę i odpowiadam zgodnie z prawdą na wszystkie pytania, że jestem zainteresowany(bo interesuje się tym tematem) i mówię jakie mam zużycie bo mam z 9MWh rocznie i mówię jakie mam rachunki bo troche dopłacam (mam już foto ale rozmówca o to nie pytał). Wtedy schematy się rozwalają i pada pytanie czy ja już mam fotowoltaike. No mam ale chętnie zamontuje jeszcze z 1kWp, tylko nie na dachu. I