Wpis z mikrobloga

Po co Rosji straszak w postaci potencjalnej wojny?

Rosja liczy na zmianę władzy na Ukrainie. Zastraszenie zachodu wojną, której skutkiem byłyby miliony uchodźców. Groźba wojny miałyby spowodować ustanie finansowej i dyplomatycznej pomocy dla Ukrainy. Po tym Rosja mogłaby kontynuować przewrót na Ukrainie i postępować z Ukrainą tak jak to robi z Łukaszenką. Jedyny sposób dla Kremla to naciskać, ale niezbyt silnie aby całkiem nie wypchnąć Ukrainę na zachód.

Te akcje działałyby się znowu i znowu. Gdyby tylko zachód nie zareagował tym razem tak jak zareagował. W Donbasie już od 5 lat konflikt jest zamrożony. Trwają tam jeszcze czasem walki, ale dlaczego akurat teraz Putin zaczął mówić o "ukraińskim ludobójstwie"? Za cały 2021 r. na wschodzie Ukrainy zginęło mniej osób niż w Rosji od narkotyków w 3 dni...

10 miesięcy temu zachód był dezorganizowany. Tym razem poszło wszystko zupełnie inaczej, gdyż do władzy w Białym Domu doszli ludzie, którzy wiedzą jak działać w takiej sytuacji. Sprawa nie w Trumpie czy Bidenie. Zwyczajnie u władzy w USA są ludzie, którzy tak się złożyło, że grali w tę "grę" jeszcze w czasach, gdy było ZSRR. Tak grali, że ZSRR tak trochę już nie istnieje. Kiedy Putin znów puścił tą zajechaną płytę o wojnie, a NATO zareagowało, że aż w Europie może pojawić się dodatkowe 50 tys. żołnierzy, których po wyjściu z Afganistanu trzeba było czymś zająć. Jeszcze pod szum o wojnie napełnił ukraińską armię bronią. Do tego stopnia, że Ukraina w ciągu kilku dni podskoczyła o kilka miejsc w rankingach potęgi wojskowej wyprzedzając m. in. Kanadę. Ewakuując swoje ambasady zachód robi znak. No co? Atakuj ;) A sankcje odczujesz. W ogóle wiecie czemu Izrael nigdy nie negocjuje z entuzjastami Dżihadu? Bo wystarczy spełnić ich wymogi i na następny dzień ten ich akt znów się powtórzy. Pojawią się nowego wymogi. Tu byłoby podobnie. Teraz jakby poszli na ugody, to za kolejne 10 miesięcy znów byłaby armia na granicy. Potem jeszcze raz. Potem znowu.

W Pentagonie doskonale rozumieli, że Rosja rozpoczyna kolejny swój szantaż. Stąd rozpoczęli pierwszą wojnę informacyjną. Putin jest demonizowany na zachodzie. Kraje wschodu proszą o kontyngenty u siebie. Anglia wróciła do wielkiej polityki, co wzmacnia USA. Proces włączenia NS2 uległ zahamowaniu. Dodatkowo media szerzą pogląd, że zachodni politycy uniknęli kolejnej wojny. Kto mógł wyobrazić, że Japonia, Japonia!, przyjmie rezolucję z poparciem Ukrainy. To oczywiście tylko pretekst. Nie należy wierzyć, że zachód jest tak zaniepokojony dobrem Ukrainy. To tylko próba ochrony świata demokracji przed światem dyktatury. Ukraińcy nie rozumieją do końca, że dla nich jest to zwycięstwo w kierunku integracji z zachodem pomimo tego, że uderza to w ich kieszenie. Rozumiem, że ewakuacja ambasad zachodu brzmi jak ucieczka szczurów z tonącego okrętu, ale zrozumcie, że zachodni politycy nie mogli postąpić inaczej. Jeśli oni głosili o nieuniknionym ataku, to pojawiłyby się pytania "czy zadbaliście o swoich obywateli" skoro wojna tuż tuż. Ukraina poniosła i poniesie ogromne straty finansowe wynikające z tej paniki, ale te straty byłyby tak czy inaczej co pół roku, gdy Putin znów sprowadzał wojska. Rosja też traci i to znacznie więcej. Głównie dlatego, że to większa gospodarka. Dodatkowo zachód nieznacznie rekompensuje te straty dla Ukrainy. Kolejny szantaż Putina nie ma sensu, dlatego albo "atakuj" albo "zamknij się". Co teraz robi Kreml? Robi dobrą minę do złej gry. Możliwe, że w chwili oglądania filmu Rosja uzna istnienie DNR i LNR. Nie mogę uwierzyć, że Putin poddał się tak szybko. Uznanie LNR i DNR to totalna kapitulacja Moskwy. Umowy pokojowe z Mińska były jedynym kruczkiem na Ukrainę. Uznanie tych państw przez Kreml oznacza unieważnienie tych postanowień. Ukrainę już nic nie będzie wiązać z Rosją. Tak Ukraina będzie "oburzona". Ukraina wciąż będzie miała pretensje terytorialne do Krymu i Donbasu. To jest oczywiście prawidłowe. Będą oczywiście sankcje wobec Rosji, ale to nic nie zmieni. Putin aby wyjść jako zwycięzca z ostatniej eskalacji uzna republiki i zwali ten problem na swój kraj. Ja do dziś nie mogę uwierzyć, że nowa administracja Bidena w ciągu roku była w stanie tak zagiąć Kreml. Rosja fanfarami będą opowiadać, że to wygrana. Tylko kosztem utrzymania tych republik. Te republiki trzeba będzie dotować przez wiele lat, gdyż świat nigdy ich nie uzna.

#aryoconcent #rosja #ukraina #ukrainainfo #usa #geopolityka #donbaswar
Aryo - Po co Rosji straszak w postaci potencjalnej wojny?

Rosja liczy na zmianę wł...
  • 25
@szukajek: Ukraina miała podobny problem do Polski. Kopalnie są wyeksploatowane jeszcze w czasach ZSRR. Zostali górnicy, którzy mają roszczenia w kwestii przywilejów, a kopalnie przynosiły straty. Aby strat nie było należałoby zainwestować miliardy $$ w nowe kopalnie lub modernizację tego co jest. Skutkiem wojny w Donbasie było m. in. zmniejszenie roli górników w wyborach. Kijów dzięki temu obciął górnikom przywileje, a w nierentownych kopalniach rozpoczęto restrukturyzację, a w skrajnych przypadkach je
Ukraina miała podobny problem do Polski. Kopalnie są wyeksploatowane jeszcze w czasach ZSRR. Zostali górnicy, którzy mają roszczenia w kwestii przywilejów, a kopalnie przynosiły straty.


@Aryo: wiesz, że węgiel, siarka i miedź w PRL-u trzymała ten kraj na powierzchni? Bo były to główne źródła twardej waluty dla PRL-u.

UWAGA także dla Ukrainy po upadku ZSRR.
w PRL i na Ukrainie nawet przy przywilejach górniczych to i tak były grosze. Przy sprzedaży
@bisu: Czy ty czytałeś co napisałem? Te złoża są wyeksploatowane w czasach ZSRR. PRL i ZSRR różni od dzisiejszych czasów też m. in. to, że jak trzeba było zmodernizować albo wybudować nową kopalnię, to stawiano to na równi z bezpieczeństwem narodowym. Wtedy ich wydajność była wysoka, bo i inwestycje w ich wydajność były. Donbaskie kopalnie 30 lat jechały na sprzęcie i rozwiązaniach z ZSRR. Tunele są już zbyt długie, pompowanie wody