Wpis z mikrobloga

@Seabag: Zle zadane pytanie. Teoretycznie to jada razem i sie zmieszcza. Niebieski wyladuje za czerwonym.
Jakbys chcial sie czegos doszukiwac to niebieski skreca w prawo a czerwony w lewo wiec niebieski.
Chodzi mi o to czy czerwony powinien czekać aż niebieski wykona manewr i dopiero wtedy ruszyć za nim


@Seabag: Ale po co? Obaj moga wjechac na glowna rownoczesnie.
Jak juz niebieski wjedzie to czerwony ma czekac. Ale moga wjechac razem i po temacie. Zadnej kolizji czy wymuszenia nie bedzie (jak se ktorys nie wymysli ze on jest najwazniejszy)
@Seabag: wyjeżdżając z pracy mam identyczną sytuacje i jeden kierowca potrafi wymusić i się wciskac, bo wyjazd na drogę krajową i trzeba obserować, bo każdy patrzy tylko żeby wcisnąć sie , a chyba w razie wypadku winny bedzie czerwony, bo wymusił na niebieskim, ale praktycznie mieszczą się obaj
@Seabag: Jest troszkę inaczej, ale zasada ta sama. Niebieski ma łatwiej wyjechać bo ma tylko jeden pas do przecięcia, czerwony ma dwa, więc za pewne będzie czekał dłużej jak droga jest ruchliwa, jeśli jest pusta to wyjadą w tym samym momencie i obaj pewnie się ładnie zmieszczą, ale jak już czerwony widzi, że niebieski ruszył szybciej to mu ustępuje, bo jest już na drodze z pierwszeństwem