Wpis z mikrobloga

@DonMirabello: #usterka #debile #zwierzeta #lodz#!$%@? #fachowcy #polskabylajekosc

Wpadłem do rodziców na kilka dni. Nagle matka informuje że sasiad jej powiedział jakoby spod jednej z naszych piwnic był lekki wyciek. Komórka w bloku. Duże osiedle w Łodzi. Mała kałuża ponoć. Nic wielkiego. Zszedłem sprawdzić. Zerkam. Bagno na 20metrów pod drzwiami. #!$%@? gównem. Otwieram wrota. Worki z rożnymi rzeczami i rower tańczyły jak chochoł w weselu. Myślałem że łeb wysiadł i mam zwidy. Poszedłem do domu po latarke , schodzę z rodzinką i znowu badamy temat. W komórce była nieczynna rura od kanalizacji. Z 25 lat tu stała. Zabetonowana albo coś. Z rury leje sie guano dziura w betonie. W komórce 5centymetrowa wartwa szczurzego gówna. Kilkanaście wesoło hasa. Szybka decyzja. Wracam po kija czy dzwonić do kogoś sie lepiej zna. I tutaj dochodzimy do barwniejszej (mniej brązowej w każdym razie)części tej historii. Strona administracji wielokrotnie zmieniana. Nie pozycjonuje w googlu. Sama administracja juz nie pracowała. telefony alarmowe na klatce schodowej nieaktualne. Znalazłem krajowe. Dzwonimy w jedno , drugie miejsce. Odpowiedź. " My nie załatwiamy takich spraw tylko awarie siedzi na ulicy " . W końcu dotarłem do telefonu do pogotowia od awarii na nasz rejon na jakieś starej stronce na FB.

Godzina 16:00. Babeczka na infolini co chwile sie smiala i myslala chyba ze sie naćpalismy. Przyjeła jednak zgłoszenie Goście przyjechali po 22:00. Byłem akurat na górze a matka z nimi na dole. Schodze jeden gośc biały jak ściana ukrywa sie za rogiem sciany, drugi drze sie " O #!$%@? jakie #!$%@?" . Stary i młody. Typowi fachmani. Z całego sprzętu mięli na dwoch jeden klucz francuski. Matka pyta ich moze jaksi srubokręt, moze co innego. Nic nie mięli. Ani silikony, ani #!$%@? pakuł. Nic. Goli i wesoli. Pat i Mat to przy nich orły.
Starszy z nich próbował wyprowadzic jeden z rowerów na zewnątrz. Rower sie zaklinował pedałem o futryne, Gośc biały na twarzy krzyczy. " O #!$%@? one złapały zębami koło i trzymaja .Jezu jakie te #!$%@? silne. ". Po paru próbach rzucił rower o ziemie i uciekł do tego drugiego

Szczurów od #!$%@? , chasaja sobie wesoło jak pewna pani w zborzu . Goście obsrani bardziej niz ta podłoga. W koncu poszedlem tam z matką i udalo nam sie z powrotem zagonic je do scieku.

Goscie coś kombinuja. Matka mówi ze dziadek to po prostu dawał cement i stłuczone szło i dawało rade zeby nie przegryzły . Goscie sie pukają w glowe ze bredzimy. Poszli na smietnik bo nic nie mięli jak wspominałem. Znalezli jakis magiczny kawałek sklejki powygryzali ją tym francuzem zeby zrobić koło i tym jakby korkiem postanowili to zatkać. Kwintesencja POLSKI. PAŹDZIERZ OBSRANA GÓWNEM. Obok stał stolik skręcany miał takie metalowe rurki. #!$%@? nam ten stolik i dopchali tymi rurkami zeby obciążyć. Poszli szukać kamienia za blokiem żeby jeszcze wiekszy ciężar wrzucic do tej ruru. Nie znaleźli kamienia. Mimo że w tej piwnicy obok stało kilkanascie n kostek brukowych bo sąsiad po coś je zbierał. Goście nie połączyli kropek.

Guano sięga im do kostek a oni wyciągaja długopis i jakis papier. Powiedzieli że to nagła interwencja, oni z dyspozytorki nie dostali info co i jak , nie mieli sie jak przygotować wiec zatkali prowizorycznie bo to nie ich działka a jutro przekarzą administracji i ktoś inny sie zjawi i zrobi to konkretnie.

Finał jest taki że cała komórką jest pełna scieku, wylewa sie na korytarze, w tym leża ludzkie klocki plus szczurze gówno kilogramami , szczury juz po 10 min #!$%@?ły tą dykte i smieją sie z homo sapiens . Goscie zabronili przy tym ruszać zeby bardziej nie zepsuć.

Osiedle w centrum Łodzi. RDG. Mija kolejna doba. Godzina niemal 17. Nikt z administracji sie nie pojawił dzisiaj. Gówno płynie wartkim strumieniem.
  • 13
Jakieś zdjęcie?


@Or3z: Nie chce sie taplać w tym gównie już dzisiaj. 21:00 i nikogo nie przysłano a czekałem jak na księdza po kolędzie. Jutro tam wejde i coś cykne.

@Ziom166: Dałbym wiele żeby nie byłą to pasta. #!$%@?ć już te szczury ale #!$%@? mnie wyjebka wszystkich i ta spychologia. Najgorzej że mi też sie udziela i już powoli mam #!$%@?. Najwyżej babka z parteru utopi sie we śnie..
I co z tym gównem, jak to się skończyło? xD


@rakujp: Dykta od tych kolesi nadal trzyma. Gówno wyschło i ponoć wszyscy zwalili sprzątanie to na gospodarza domu. Ale mu nikt kluczy nawet nie dał ani pewnie typ nie wie o sprawie. Z administracji sie nikt nie pojawił. Rodzice olali temat. Jak wracałem do tematu to sie dziwnie patrzą . Od 2 dni jestem juz u siebie. Nie pytam. Jebnie pewnie
@DonMirabello: ja #!$%@? XD no jebnie to najwyżej babkę z parteru szczury zagryzą. Albo iskra pójdzie z diaxa, jak sąsiad będzie przycinał nówkę stelaż geberita, co mu się we wnęce nie mieści. Wtedy #!$%@? pół piwnicy, a w nagłówkach co roku będą wspominać jak to wyziew metanu ze szczurzego kału spowodował wybuch w kamienicy xD
ja #!$%@? XD no jebnie to najwyżej babkę z parteru szczury zagryzą. Albo iskra pójdzie z diaxa, jak sąsiad będzie przycinał nówkę stelaż geberita, co mu się we wnęce nie mieści. Wtedy #!$%@? pół piwnicy, a w nagłówkach co roku będą wspominać jak to wyziew metanu ze szczurzego kału spowodował wybuch w kamienicy xD


@rakujp: Pisałem z kumplem (mieszka ulice dalej) o sprawie to stwierdził że z taką rodzinką albo zwariuje
DonMirabello - > ja #!$%@? XD no jebnie to najwyżej babkę z parteru szczury zagryzą. ...
@rakujp: Nie dobijaj mnie. Traifiłeś w moment. Mamuśka gadała ze mną normalnie o 14stej a kilka minut temu z mordą do mnie że mam przybiec i zejść tam na dół bo ona sie martwi czy one nie wyszly. Mowie ze administracja juz nie robi od 16 stej wiec i tak nic to nie zmieni. Ona na to " że bedzie myśleć całą noc i nie zaśnie"

Awantura że jestem leniwym grubasem,
@DonMirabello: Ja #!$%@?ę, nie wiem czy to wyolbrzymiasz, czy nie, ale pisałbyś genialne teksty XD Współczuję, takie jazdy są najgorsze. To nawet nie musi być wina matuli - przyzwyczajona jest jeszcze, że za komuny każdy sam sobie musiał radzić, nie było pomocy z "adeemu", a nawet jak była to jej nie było. Wtedy chłop to ino nie tylko rurę od kanalizacji potrafił dobrze zatkać, a i te szczury by gołymi łapami
Wtedy chłop to ino nie tylko rurę od kanalizacji potrafił dobrze zatkać, a i te szczury by gołymi łapami wyłapał na rosół.


@rakujp: Ale ja to wszystko bym chętnie zrobił. Nawet od kumpla załatwiłem lepik itd (szczury z jakiegos powodu go nie żrą). Do 2 dnia się przypominałem ale kazali mi nie ruszać bo "lepiej sie nie wychylać żeby potem administrcja nie robiła problemów że jakaś samowolka." Dałem sobie spokój. Po