Wpis z mikrobloga

#booking #oszukujo
w nawiązaniu do tego wpisu wołam osoby zainteresowane.

Pani Agnieszka postanowiła iść w zaparte i pisze dzisiaj kolejny raz z prośbą o odwołanie rezerwacji. Postanowiłem jej nie odpisywać ponieważ po przeczytaniu Miraka @SlepyBazant stwierdziłem, że powinniśmy załatwiać takie sprawy przez Boooking i nic poza nim nie dogadywać.

Dzwoniłem dzisiaj do Bookingu (swoją dorgą kontakt z obsługą klienta mocno utrudniony poprzez konieczność wklepywania kilkukrotnie numeru potwierdzenia, pinu, zgód na nagrywanie itp trwał dłużej niż sama rozmowa - ale rozumiem - procedury żeby było łatwiej trafić do odpowiedniego konsultanta). Pani Paulinka (imię przypadkowe) bardzo cierpliwie wysłuchała i powiedziała, że zbada sprawę i zaproponiwała abym wybrał najdogodniejszą dla mnie formę kontaktu (maile, sms, telefon). Prosiłem żeby dzwoniła bo chyba coś nie tak z tym ich formularzem na portalu bo od wczoraj nikt się do mnie nie odezwał. Na co Paulinka, że są zawaleni takima mailami i się czasami nie wyrabiają. Szanuję za szczerość i pozdrawiam Panią Paulinkę, która była z głosu bardzo ładna xD

Czekam aż Agnieszka się zagotuje i sama anuluje rezerwację
piotrek1889 - #booking #oszukujo
w nawiązaniu do tego wpisu wołam osoby zainteresowa...

źródło: comment_1650458466pKItE2W1cVTOTIVQ4Y3F8X.jpg

Pobierz
  • 96
@piotrek_18_89: Mam nadzieję, że booking ogarnie, ja raz we Włoszech przy meldunku dostałem info, że mam opłacić jakieś ich dodatkowe podatki i opłaty, grosze, bo coś koło 15-r20€ ale powiedziałem, że było info o wszystkich dodatkach, podatkach i nic nie będę płacić. Napisałem maila do bookingu i w sumie tyle się skończyło, albo oni im coś ogarnęli, albo hotel sam stwierdził, że dał dupy, ale przynajmniej wydałem na siebie ( ͡
@piotrek_18_89: nie wiem, co to za nocleg, czy jakiś duży, czy mały. Jak jej napiszesz takiego sms'a, to nic się nie stanie, a potencjalnie załagodzisz spór. Jeżeli babka się #!$%@?, to jeszcze da Ci jakieś brudne prześcieradła czy ręczniki.
@piotrek_18_89: ja bym #!$%@?ł coś w stylu "Pani Agnieszko, sprawę wyjaśniam z booking ponieważ kiedyś miałem identyczną sytuację i okazało się że żadnego błędu nie było, a ktoś chciał mnie naciągnąć na dodatkowe koszty i ostatecznie booking podjął decyzję o usunięciu tamtego miejsca z ich oferty a ja otrzymałem rekompensatę. Jeśli otrzymam potwierdzenie z bookingu o błędzie, wtedy anuluje zamówienie, pozdrawiam"
"Pani Agnieszko, sprawę wyjaśniam z booking ponieważ kiedyś miałem identyczną sytuację i okazało się że żadnego błędu nie było, a ktoś chciał mnie naciągnąć na dodatkowe koszty i ostatecznie booking podjął decyzję o usunięciu tamtego miejsca z ich oferty a ja otrzymałem rekompensatę. Jeśli otrzymam potwierdzenie z bookingu o błędzie, wtedy anuluje zamówienie, pozdrawiam"


@muse: i jednocześnie przywitaj się z brudnymi prześcieradłami XD
@SlepyBazant: kiedyś poza sezonem nad morzem zadzwoniłem do jakiegoś pensjonatu z pytaniem o cenę. Podali stawkę z bookingu + 100zł, więc zarezerwowałem przez booking.
Na miejscu właścicielka była niezadowolona i odwaliła jakieś dziwne akcje więc opisałem to w ocenie i opiniach, to później się pluła że jak śmiałem, że przecież mogła mnie w ogóle nie wpuścić... Gamonie.

@piotrek_18_89: swojego czasu bardzo dużo korzystałem z bookingu - w sensie kilkadziesiąt rezerwacji
@piotrek_18_89 z jednej strony spoko, bo załapieś atrakcyjniejsza oferte, ale jeśli zrobisz "za złość" pani Agnieszce, to pani Agnieszka może ci się odwdzięczyć podczas pobytu. Co będzie oczywiście zwykłym #!$%@? ale nie wykluczałbym takiej opcji
@piotrek_18_89 miałem identyczną sytuację.
Właściciel zrobił overbooking i mi 2 dni przed anulował rezerwację, bo nie zgodziłem się żebym ja to zrobił. Zgodnie z regulaminem bookingu Janusz zamiast zarobić to dopłacił 1500zl do mojego pobytu w innym miejscu (był duży event i praktycznie 0 miejsc 2 Trójmieście xD)
Minus sytuacji to nerwy i wstępnie musisz sam pokryć koszty rezerwacji (booking musi ją zaakceptować i najlepiej żeby sami ci znalezli przy czym nie
@piotrek_18_89: My kiedyś pojechaliśmy do hotelu z kotami. Wcześniej różowa pytała czy jest dopłata za zwierzaki. "Nie ma". Byliśmy zdziwieni. Nie było to jasno w ofercie. Coś w stylu: "zwierzaki mile widziane" i tyle. Nic o cenach itd. Przyjeżdżamy, a właścicielka do nas, że 480zł się należy więcej :D. Pogadaliśmy i wyszło koło 300zł. Nie obronilibyśmy się w bookingu, dwa szkoda mi było nerwów, trzy Pani ubolewała nad nieporozumieniem, a cztery