Wpis z mikrobloga

Nie chcę zapeszać, ale i tak napiszę bo mam fajny wieczór - ta, wypiłem parę piw bo jutro wolne i weekend, nie oceniajcie - mamełe miała dzisiaj 3 chemię i lekarze są pod wrażeniem bo ma ZAJEBISTE wyniki.Terapia działa. Krew, mocz idealne, a miała nacieki na nerki, guz się już nie powiększa. za 3 tygodnie ostatnia dawka chemii i jak potem będą takie wyniki jak dzisiaj to wytną jej w końcu tego skurczybyka. Jak macie szklankę to proszę o toast ze mną za zdrowie mamełe i pamiętajcie - ##!$%@?
  • 75
  • Odpowiedz
@Minieri: Boję się raka niesamowicie. Tym bardziej że sporo go było ostatnio w moim otoczeniu. Takie wpisy sprawiają, że boję się trochę mniej. Dużo zdrowia dla Twojej mamy!
  • Odpowiedz
Pozdrow mamę i cisnijcie dalej. Każdy rąk jest do pokonania, to tylko złośliwy błąd ciała, do poprawy :) Powodzenia!
  • Odpowiedz
  • 0
@Minieri ma dużo szczęścia i życzę powodzenia w walce z tym gownem. Ja pożegnałem kolegę w czwartek, rak wątroby. I masz rację ##!$%@?
  • Odpowiedz
@humm: Mój kolega zmarł w styczniu. Walił chłoniaka 10 lat i zabił go... koronawirus. Był po chemii, oragnizm osłabiony i się zaraził, zapalenie płuc i po chłopie. Uwaga TVN zrobiła o nim materiał, wpisz sobie w goole "czy myślałeś o umieraniu"
  • Odpowiedz
Nawet przegapiłem że Twoja mama ma tego #!$%@?. Słuchaj ziomeczku zawsze tam z Tobą sympatyzowalem pomimo że się nie znamy. Choroba bliskiej osoby to straszna sprawa ale widzę że dajecie radę. Pozdrawiam i zdrówka życzę dla mamy. Forza Juve.
  • Odpowiedz
@Minieri:
Trzymam kciuki za mamę Miras!

Mój staruszek też walczy, niestety z wznową. Całe życie był uosobieniem zdrowia, wyglądał na 10 lat młodszego silnego faceta, nigdy nie chorował. Po prawie 30 cyklach chemii jest innym człowiekiem, ale ciągle walczy dzielnie. Za tydzień ma mieć przeszczep szpiku, lekarze mówią, że inaczej będzie wracać. Jak czyta to ktoś, kto zauważył u bliskiej osoby niepokojące objawy, ma przeczucie, że coś jest nie tak -
  • Odpowiedz