Wpis z mikrobloga

@cma_w_czapce: a co nie jest marnowaniem życia? Na pewno życie przeciętnego mireczka jest lepiej spędzone niż jakiegoś Japończyka co całe życie przepracowuje się na nadgodzinach dla jakiejś korporacji, a nawet nie zdąży wydać zaoszczędzonych pieniędzy, bo z wysiłku i stresu umiera przedwcześnie.

Carpe diem to nie taka zła filozofia, bo większość osób które niby nie traci życia, poświęca aktualne życie, aby to przyszłe było znacznie lepsze, gdzie w niektórych przypadkach okazuje
@Szybkalada: @benekxd: nie marnowanie życia to po prostu bycie szczęśliwym cokolwiek się robi, smutno w sumie że od razu uciekacie do sukcesów zawodowych albo romantycznych w tych nihilizmach.
No ale chyba wszyscy po takim pytaniu odnosimy się do tego, co nas najbardziej uwiera.
I tak, też uważam że nic nie ma znaczenia względem tego jakie krótkie i bezsensowne jest nasze życie. Niemniej myślę, że można je i tak marnować, nie