Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Siema. Może głupio to zabrzmi ale od paru miesięcy chce zacząć trenować na siłowni aby poprawić trochę sylwetkę bo przez codzienne siedzenie przed komputerem coraz gorzej to wygląda ale również aby chociaż trochę zażyć ruchu. No i tutaj przechodzimy do sedna, dlaczego od tych paru miesięcy nie trenuje a wszystko przez to że cały czas myślę że osoby chodzące na siłownię będą mieli że mnie niezły ubaw, przyjdzie taki 30latek, niecałe 70 kilo wagi to mały wiatr mnie przewraca, no sama skóra i kości(no może aż tak źle nie jest) ale przy wzroście 185 tak to wygląda. I tak sobie myślę że jak ja zacznę trening i na ławce ledwo sztangę i jakieś małe obciążenia podniosę to reszta osób na siłowni nie dokończy treningu ze smiechu co ja wyprawiam, przecież pierwsza lepsza dziewczyna na siłowni pewnie więcej by podniosła. I teraz moje pytanie czy zrobić ten pierwszy krok i się niczym nie przejmować czy jakoś zorganizować dzień żeby chodzić jak będzie jak najmniej osób żeby wstydu nie było czy może jednak odpuścić?

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62b38271870c402260f772ae
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
  • 116
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@AnonimoweMirkoWyznania: idz na silownie i zobacz jak jest naprawdę. Noze cie to zdziwi ale okolo 80 procent klientów to albo suchoklatesy albo grubaski z piwnym brzuszkiem , do tego otluszczone rozowe po zimie albo zasiedziale na HO.
20 procent to dziki i chady. Ale oni trzymają się razem na wolnych ciezarach. Sa jeszcze oskarki ale najczęściej maja air pady w uchu i cykaja focie po zrobieniu szybkiego zestawu imprezowego (klata+bicek).
Na
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@AnonimoweMirkoWyznania: nie dam Ci 100% gwarancji że nikt się nie zaśmieje na bank, ale jest to bardzo mało prawdopodobne. Generalnie co by o siłkach nie mówić to w tej kulturze istnieje zasada że z nowych się nie śmiejesz bo każdy kiedyś zaczynał i śmianie się z ludzi co zaczynają jest objawem frajerstwa.
Liczy się że wyszedłeś z domu i zrobiłeś pierwszy krok. Kwestia czasu, wiadomo że #!$%@? startujesz dopiero, nie przejmuj
@AnonimoweMirkoWyznania: ludzie raczej będą mieli Cię w dupie, ale jak myślisz o tym od jakiegoś czasu to mogłeś już trenować wdomu. Poszukaj sobie w google hasła kalistenika. Nie musisz nic kupować, no może matei drążek by się przydal. Na siłownię potrzebujesz o wiele więcej czasu. Co do nabrania masy w Twoim przypadku to niestety trzeba diety pilnować. Generalnie ćwicz co drugi dzień w domu i jak znajdziesz odwagę to idź na
@AnonimoweMirkoWyznania: też tak kiedyś myślałem. Wziąłem sobie na pierwsze treningi lokalnego trenera który pokazał mi podstawy i oswoił z miejscem. Potem okazało się, że chłopy na siłowni to w większości spoko typy. Czasem prosiłem kogoś żebyś mi podpowiedział technikę, czasem ktoś mnie poratował, z innymi sobie nawet cześć mówiłem w biedrze. Ogólnie to tylko w twojej głowie.
@Yeraz mając do dyspozycji 50kg obciążenia możesz dużo zrobić

Klatka - dipsy
Nogi - przysiad jednonóż
Plecy - drążek
Barki - wiadomo hantelki
Łydki - jw
Prostowniki - dzień dobry

To mój domowy trening ( ͡º ͜ʖ͡º) na siłownię idę jedynie od czasu do czasu porobić martwy ciąg

Nie jestem może dzikiem co wyciska 150+, ale coś niecoś potrafię ;)
@AnonimoweMirkoWyznania: idź pierwszy raz tylko na rowerek, albo bieżnię, nawet jeśli tylko na 15 minut. Zobaczysz że wszyscy będą mieli wywalone na Ciebie, a przy okazji obczaisz co gdzie jest, jak inni ćwiczą.
No i też polecam wziąć trenera przynajmniej na kilka lekcji żeby dobrał ćwiczenia pod Twoje możliwości i pokazał technikę.