Aktywne Wpisy
jegertilbake +511
Po tym jak sie zrobil hype na frytkownice beztluszczowe do ktorych bylem sceptycznie nastawiony stwierdzilem, ze jednak dokonam zakupu, bo nadarzyla sie dobra okazja kupic Ninja AF400 wiec raczej gorna polka jesli chodzi o tego typu sprzet.
Po 3 tygodniach korzystania jestem juz gotowy ocenic uzytecznosc tego typu urzadzenia i porownac wzgledem zwyklego piekarnika:
Na plus dla airfryera:
+ Ten model nie wymaga nagrzewania, moge wlozyc zarcie i bardzo szybko nabiera temp
Po 3 tygodniach korzystania jestem juz gotowy ocenic uzytecznosc tego typu urzadzenia i porownac wzgledem zwyklego piekarnika:
Na plus dla airfryera:
+ Ten model nie wymaga nagrzewania, moge wlozyc zarcie i bardzo szybko nabiera temp
lepaq +655
Odzew spory, wiec podsumujmy pierwszy dzień nad morzem.
Na początku zaznaczam, że na pomysł z paragonami pojawił się podczas trasy, gdy żona i młody (1,5 roku) spali ;) chciałbym zaznaczyć, ze nie liczymy kasy, nie biedujemy, nie patrzymy ile kosztuje setka w sklepie, albo gałka lodow. Po prostu spędzamy czas nad morzem.
Początkowe wydatki jeszcze bez paragonów:
Nocleg 1750zl (od niedzieli do niedzieli)
Paliwo 500zl (Passat B6 2.0 TDI 170KM)
Lidl na pierwsze dni, bo nie wiedziałem, ze handlowa 189zl
I tu zaczynamy zbieranie paragonów: trasa z Wrocławia, wyjazd o 4:00, przez A4 do Legnicy, gdzie wskoczyłem na S3 i cały czas prosto na północ.
Tutaj muszę zaznaczyć, że w Miedzyzdrojach są nasi znajomi, z dziećmi.
Z racji, ze nasz nocleg byl dostępny od 14:00, a my dojechaliśmy na wybrzeże o 8:30, pojechaliśmy najpierw do Międzyzdrojów spotkać się z ekipą.
No i się zaczęło, zarówno ja jak i żona lubimy „sobie podrinkowac”, byle jedno z nas było trzeźwe i ogarniało młodego. Z racji, ze ja prowadziłem, a auto jest moje, którym ona na co dzień nie jezdzi, naturalnie wyszło, ze ona sobie chilluje a ja prowadzę później do Świnoujścia.
Nie jedliśmy obiadu w knajpie, bo mieliśmy wszystsko ze sobą z trasy. Po meldunku, ogarnięciu się z torbami poszliśmy na zachod slonca, poprzedzony zakupami, kupiliśmy brakujące rzeczy do doku + lód.
Zaraz się odezwa obrońcy moralności jak to można pic setunie, z dzieckiem, patologia nad morzem. Co powiem? Nic, mam ochotę to pije setunie, tyle.
Nie przeciągając, spędzając dzień na plazy, pijąc zerówki, przy żonie pijącej alko wydaliśmy 212zl
Sumarycznie 2651zł
Zdjęcia paragonów, z Międzyzdrojów i trasy w załączniku. Jutro zawołam na paragony z poniedziałku.
Dziś (poniedziałek) brakuje mi kilku paragonów, nieuwaga i zapomniałem, żeby zabierac, ale mam zapisane ile gdzie wydałem ;)
#wakacjewpolsce #morze #urlop
Bez szczegolow. Nie jest istotne czy to byly frytki czy hamburger :P
Paliwo, koszta stale (noclegi), "zabawa" (alko i inne takie) itp.
Takie ogolne podsumowanie z podzialem na glowne "kategorie"
Jak zrobisz to bylbym dzwieczny za zawolanie :)
Bo az jestem ciekawy :)