Wpis z mikrobloga

@nilfheimsan: Hyperion mnie wciągnął za pierwszym razem tak, że przeczytałem na telefonie doznając kontuzji kciuka :)
fakt, że niektóre historie pielgrzymów męczyły przeleciałem dosyć niedbale. (skupiłem się dopiero za drugim audiobookowym podejściem)

Co do Sandersona zgadzam się całkowicie, dwie pierwsze książki są naprawdę super (wątek Kaladina zrekompensował nudne wątki Shalan) potem zjazd w dół. Odpadłem na którymś kolejnym tomie i nawet nie chcę wiedzieć jak to się skończy. Na szczęście druga
@bajbuss w porównaniu Sandersona z erkisonem posłużę się moim starym komentarzem bo nie chce mi się pisać tego od nowa

Archiwum ma nieporównywalnie mniej postaci i historia jest dość prosta, ponadto możesz ją dać nawet dzieciom xD Do zalet z pewnością ciekawa mechanika magii i sama wizja świata. Pierwsze książki są bardzo dobre, jednak potem szybko jest pokazane kto zły a kto dobry. Ważny jest fakt, że seria nie jest skończona.

Malazan
@Sebek_Chlebek: jedziesz z tym Hyperionem i dojdziesz do wniosku, że swiat nie ma sensu, pozdrawiam.
Ja tak miałem, a pierwszy raz przeczytałem Hyperiona jakiś rok temu w całości.
Ps. W sumie Endymiona i Triumf Endymiona można sobie odpuścić, bo jest meh. Hyperiony tylko top.