Wpis z mikrobloga

Będąc w sklepie czy restauracji mam wrażenie, ze ludzie sobie wmawiają, że wszystko gra.
- w sklepach nadal kolejki
- mojego ulubionego łososia wędzonego nie było, bo już wykupili
- w mojej ulubionej knajpie wczoraj miejsca nie było bez rezerwacji
- to memiczne sushi zamiast zamawiać 2-3 razy w ciągu tygodnia, zamawiam 1-2 razy w ciągu tygodnia a i tak czekam tyle samo ile czekałem wcześniej

Bolacy przez ostatnie 10 lat nauczyli się życia w komfortowych warunkach i teraz nie chcą z nich rezygnować. Inflacja będzie wynosić 70% a i tak sushi-bary będą pełne w godzinach szczytu

#inflacja #polska #bekzapisu
  • 16
Będąc w sklepie czy restauracji mam wrażenie, ze ludzie sobie wmawiają, że wszystko gra.


@niochland: Najgorsze jest to, że trudno się zorientować w cenach. Tu dyszka , tam dyszka , tu +2 zł , tam +5 zł i nawet nie wiesz kiedy sprzedawca Cie dyma na tej inflacji. Teraz mogą wszystko. Ale fakt, nic się nie dzieje - orkiestra gra do końca na tym tonącym okręcie. PiSowi właśnie zależy, żeby grała
PiSowi właśnie zależy, żeby grała jak najdłużej, a najlepiej do wyborów


@etosha: Ja mam teorię, że przygotowują spaloną ziemię dla innego rządu. Wiedzą, że raczej większości nie zrobęda, liczą na komfortowe 25%, a nowy rząd będzie musiał naprawiać wszystko po pisowcach, zacisnąć tu i ówdzie pasa, przeprowadzić gdzieniegdzie bolesne reformy.

Oczywiście takie coś trwa, miną 3-4 lata takiego zaciskania pasa, zaczniemy wychodzić na prostą i co? Gówno, przychodzi Kaczyński i #!$%@?,
Ja mam teorię, że przygotowują spaloną ziemię dla innego rządu.


@niochland: Za 4 lata Kaczyńskiemu będzie wszystko jedno. Natomiast myśle, że będą chcieli za wszelką cenę utrzymać władze. Zbyt szeroki układ się zbudował przez ostatnie lata. Dopuszczenie innego rządu to duże zagrożenie, że ich wałki wyjdą na jaw - te o których jeszcze nie wiemy. Obecnie zbyt dużej grupie osób zależy na utrzymaniu władzy. To nie tylko politycy, ale i również:
@niochland: Ale czemu cię to dziwi? mówisz o produktach bardziej premium i korzystania z restauracji, a to nigdy nie było domeną najbiedniejszych, których inflacja dobija najmocniej. Ja też nie zacznę żyć w ascezie przez inflację, bo aktualnie nie muszę. Z twojej wypowiedzi wynika, że ty też albo nie musisz, albo nie chcesz.
@niochland: mi się wydaje, że Ty nie rozumiesz, że niektorzy dalej dobrze zarabiają, dostają podwyżki i ich to nie dotyka. Z drugiej strony mam nie chodzić na sushi bo zaoszczędzic te 120 do 200 zł? I na co w sumie? Jak to serio walnie tak jak wkp mówi to będzie tragedia i żadne oczednosci tego nie uratują bo waluta nie będzie potrzebna bo ludzie przejdą na barter a w sklepach nie