Wpis z mikrobloga

Wchodzę do Żabki i w drzwiach mijam się z matką z synem w wieku około 12 lat. Dzieciak wyraźnie ożywiony i coś tam głośno gada i gestykuluje. W środku sklepu, przy kasie stoi #robpill i nabywa #monke. Kasjerka ma coś w rękach co właśnie podniosła z podłogi. Wnioskuję, że przed chwilą zadziała się jakaś akcja z tym dzieciakiem. No i ten #alkoholizm mówi do kasjerki: Ja to nie uznaję takich rzeczy jak #autyzm. 30 lat temu to nie było tak. Bym kopa w dupę zasadził i by chodził jak w zegarku.”. Well, współczuję wszystkim #przegryw, którzy mają do czynienia z takim elementem w robocie. A bycie pod kimś takim i słuchanie tych mądrości… szkoda gadać. Trzymajcie się zdrowo.
  • 6