Wpis z mikrobloga

Moja teoria na temat zakończenia Better Call Saul. Nie wrzucam w spoiler, więc jak nie chcecie jej znać to przewińcie.

Całkiem sporo się rozpisałem, więc docenię jak ktoś da jakiś feedback xD

#bettercallsaul

SPOILER ALERT

Myślałem jakiś czas nad zakończeniem Saula i uważam, że to może być akurat prawdopodobne. Otóż.

W następnym odcinku zobaczymy Kim i jej perypetie po zakończeniu Saula i po rozpoczęciu Breaking Bad. Co, do tego nie wiem, co szykują nam twórcy, ale na pewno pokażą tę rozmowę z budki telefonicznej z jej perspektywy. Jak już widzieliśmy na reddicie z niemieckiego dubbingu można wywnioskować, że Kim chce aby

! Saul się zgłosił na policję, przeczytałem tylko to jedno zdanie, więc nie wiem jak potoczyła się cała rozmowa, a nie chciałem czytać tam wszystkiego i psuć sobie serialu, więc proszę was też abyście mi nie pisali o czym była cała rozmowa lub zaznaczcie chociaż w spoilerze

Jeżeli tak będzie to myślę, że w ostatnim odcinku Saul i Kim spotkają się w sądzie. Scum Jimmiego u gościa z rakiem pogrąży go, chociaż moim zdaniem wydaje się to zbyt proste i myślę, że twórcy mogą nas jeszcze zaskoczyć, niemniej załóżmy, że policja go złapie, ale nie będzie wiedziała, że Gene to Saul. Gene będzie aresztowany po prostu za włamanie, ale nie wyda Jeffa, bo wie, że on by go pogrążył. Dopiero wtedy Marion odkryje jego tożsamość przypadkiem klikając w komputer i zgłosi ten fakt policji. Jimmy nie mając już nic do stracenia będzie mógł wydać Jeffa i jego kuzyna. I tutaj w sumie nasuwa się pytanie, czy kuzyn Jeffa zrobi coś wcześniej, by zemścić się na Saulu za to, że ten potraktował go jak psa? Nie wiem, jak go wstawić do tej układanki.

Gdy już wszyscy odkryją jego tożsamość, Saul zostanie aresztowany za wszystkie swoje wybryki z Waltem. Trafi przed sąd, gdzie Kim zostanie wezwana na świadka jako jego (była?) żona. Ruszy ją sumienie i zezna wszystko, co z nim zrobiła, łącznie z tym co się stało z Howardem. Jako jedyna "dobra" będzie chciała wyznać swoje grzechy.

I tu wydaje mi się, że Saul będzie chciał przyjąć wszystko na klatę. Spróbuje przedstawić przed sądem, że Kim nie miała z tym nic wspólnego, a do wszystkiego ją zmusił. Nie tyle, aby Kim nie poniosła za to odpowiedzialności, ale też dlatego, że on jako showman chciałby być kojarzony z najwięszkym scumem ever. Wydaje mi się, że mogą to zrobić na dwa sposoby. Albo Saul będzie chciał łagodnie przedstawić sędzinie, że wykorzystał Kim, albo będzie próbował zmieszać ją z błotem i (kłamiąc oczywiście) powie, że Kim była mu jedynie potrzebna, by osiągnąć swoje cele, a tak naprawdę wcale jej nie kochał. Pokaże wtedy w sądzie, że faktycznie może Kim nie była tego świadoma lub po prostu głupio zakochana. Wątpię, że Kim uniknie wtedy jakichkolwiek konsekwencji, ale znając Jimmiego, możliwe że jakoś sprzeda on w sądzie swoją historię.

Ok. Zapada wyrok, Saul skazany. Nieważne, jak potoczyła się rozprawa, gdy policja będzie go wyprowadzać z sali sądowej, będzie on mijał Kim i zrobi do niej swój znak i powie słowa "It's all good man" i zostawi ją ze świadomością, że nie wini jej za to, że zeznawała przeciwko niemu.

Rhea Seahorn powiedziała, że Kim spotka los gorszy niż śmierć, więc wydaje mi się, że moja teoria może być bliska temu co się wydarzy. Kim resztę życia będzie żyła ze świadomością, że zeznawała przeciwko człowiekowi, który ją faktycznie kochał i zrobiłby wszystko, by jej się nic nie stało. Saul natomiast trafi za kraty w Albuquerque, gdzie wszyscy będą go znali, bo bronił ich kiedyś w sądzie. Będą wiedzieli, że jest amigo de cartel, bo Lalo nigdy nie powiedział w kartelu, że Saul przyczynił się do ataku na niego. Saul skończy wśród "swoich", gdzie będzie żył jak król. Będzie sławny za bycie Saulem za kratami i w świecie zewnętrznym.
  • 2