@Vanderbright: kibicuje żeby młodzi zarabiali godnie, ale wymagania niektórych są serio z dupy. Nie wymagajcie lepszego traktowania na rynku pracy jak nie wnosicie nic ponad to co pozostałe setki absolwentów po tym samym kierunku.
Młody młodemu nierówny. Jeden przyjdzie i w miesiąc na tyle się wdroży, że ogarnia trudniejsze tematy bez większych pomyłek, a inny i po dwóch latach #!$%@? umie, #!$%@? robi. Ale widzę jak to wygląda m.in. w korpo w którym ja robię i z jednej strony wpada taki młody roszczeniowiec co chce na dzień dobry spoko szmal, bo on chce mieszkanie kupować "GODNIE ŻYĆ", a z drugiej ktoś dłużej i świetnie pracuje, ale
@Vanderbright: ale bez jaj, zero doświadczenia i chce zarabiać żeby starczyło na kredyt na mieszkanie, wakacje raz w roku za granicą, ratę na nowy samochód. Dodajmy jedzenie na mieście, zakraplane spotkania ze znajomymi, kino, netflix, spotify, siłownia, drogie ciuchy.
Naoglądali się na insta zsumowane zachowanie różnych ludzi i myślą, że każdy z nich robi to co wszyscy razem :P Nie, jeden ma ratę na mieszkanie, drugi na samochód, trzeci je na
@Vanderbright: nie wiem jak to ująć ale coś się rozjechało - tzn to w jaki sposób próbują teraz żyć młodzi a jak wygląda rzeczywistość. Ano bo rzeczywistość wygląda tak, że żeby lepiej zarabiać trzeba mieć jakieś doświadczenie. I kiedyś to wyglądało tak, że łepek 18-19 lat szedł do pierwszej pracy (często po zdanej maturze) i sobie to doświadczenie budował za gówno pieniądze, ale mieszkał wtedy z rodzicami więc to nawet było
Zastanawia mnie np. jak utrzymują się ludzie pracujący w takich żabkach czy biedronkach. Jak za tą pensję to chyba się żyć nie da...
Czasem mi się przypomina, że nie każdy ma tak fajnie żeby móc coś wynajmować i jeszcze dużo kasy odkładać, o fajnym środowisku w pracy nie wpominając już nawet. Normalnie się czuję jakbym w innym świecie żył i zdaję sobie wtedy sprawę jak ja serio mam dobrze w życiu, choć
@Krzysu: 1800 na kawalerke, 1000-1300 na jedzenie xd i cyk budżet minus 400 a gdzie paliwo, naprawa #!$%@? samochodu, jakieś ubrania czy wyjście na miasto xd
@Vanderbright: opowiadali, że człowiek pracował za darmo i cieszył się, że robota była, a teraz jeszcze może wynagrodzenia chcą albo stałego prądu i opłat oraz podatków
@Krzysu: 2400 netto tygodniówki to do przeżycia przecież. Jakieś w miarę rozsądne wyjście na miasto w piątek bez koksu może się zamknąć w 300-400zl wiec nie rozumiem
@GrafikaUltraHaDe drogie ciuchy... Jak rozumiem to każdy powinien się ubierać w lumpeksach i supermarketach lub ewentualnie chińskich dyskontach? (-‸ლ)
@Xerdur: nie no, myślę, że 35-40 ziko jednak jeszcze wystarczy na jedną osobę na dzień w Polsce, z naciskiem na jeszcze xd
Oczywiście o ile ktoś nie waży np 120kg tylko 70-90 I nie ma pełno pokus typu jedna cola dwulitrowa na dzień, jakiś batonik, cziperk itd. bez tego da radę gotować sensownie i zdrowo
A gotowce imo realnie wychodzą drożej aniżeli byś to sam zrobił
@GrafikaUltraHaDe ale każdy sklep z odzieżą można traktować jako drogi.
@Anty_Chryst ale to też taka trochę wegetacja. Podstawowych potrzeb to tak na styk sobie zaspokoisz. Tzn o regularnym spożywaniu owoców to możesz zapomnieć. 1 pomidor to dziś koszt rzędu kilku złotych. A reszta?
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Naoglądali się na insta zsumowane zachowanie różnych ludzi i myślą, że każdy z nich robi to co wszyscy razem :P
Nie, jeden ma ratę na mieszkanie, drugi na samochód, trzeci je na
Czasem mi się przypomina, że nie każdy ma tak fajnie żeby móc coś wynajmować i jeszcze dużo kasy odkładać, o fajnym środowisku w pracy nie wpominając już nawet. Normalnie się czuję jakbym w innym świecie żył i zdaję sobie wtedy sprawę jak ja serio mam dobrze w życiu, choć
Oczywiście o ile ktoś nie waży np 120kg tylko 70-90
I nie ma pełno pokus typu jedna cola dwulitrowa na dzień, jakiś batonik, cziperk itd. bez tego da radę gotować sensownie i zdrowo
A gotowce imo realnie wychodzą drożej aniżeli byś to sam zrobił
@Anty_Chryst ale to też taka trochę wegetacja. Podstawowych potrzeb to tak na styk sobie zaspokoisz. Tzn o regularnym spożywaniu owoców to możesz zapomnieć. 1 pomidor to dziś koszt rzędu kilku złotych. A reszta?