Wpis z mikrobloga

Z tymi Czeczenami to chodziło o to, że Blonsky mówił, że prosił o wodę bo miał sucho w gardle a ratownicy nie chcieli mu jej dać. Przepisy mówią jasno, że jak ktoś jest tak związany na noszach to nie można mu nic podawać bo może się zachłysnąć. Pewnie jak ratownik nie pozwolił zrobic tego Czeczeniowi to ten uniósł się swoją dumą xD
#famemma
  • 3
  • Odpowiedz
Ciezko tak powiedziec, dla nich jako trenerow to tez pewnie inne uczucia i impulsywne dziala kiedy ich zawodnik lezy na noszach. Co nie zmienia faktu ze trenerzy i zawodnicy powinni byc przeszkoleni z pierwszej pomocy.
  • Odpowiedz