Wpis z mikrobloga

Od jakiegoś czasu to widziałem, że następuje jakieś takie wybielanie wermachtu i niemieckiej armii, kosztem terazniejszej rosyjskiej. Czy to w polskich mediach jakichkolwiek czy opiniach ludzi, którzy zobaczyli wyczyny kacapów, że "nawet Niemcy nie byli tak okrutni" albo "pod okupacja życie przebiegało względnie normalnie" . Jakie normalnie ? Łapanki w środku miasta, wywozki do obozów zagłady, odpowiedzialność zbiorowa ? Myślę, że ta wojna puści w zapomnienie w Europie dużą część bestialstwa Niemiec z II wojny śiwatowej

#wojna #rosja #ukraina #niemcy #historia
  • 14
  • Odpowiedz
@Patulus: w mojej rodzinie natomiast dwa światy, dziadek ze strony ojca, pochodzący z terenów dzisiejszej zachodniej ukrainy o Niemcach ma gorsze zdanie niż o armii czerwonej, którą uważa za wyzwolicieli i bohaterów. Drugi dziadek z kolei, pochodzący z terenów polski zachodniej uważał ruskich za zarazę, a Niemców opisywał jako normalnych żołnierzy, którzy byli agresorami, ale nie potworami jak ruscy.
  • Odpowiedz
@young_nutria: Mój dziadek nie miał za dużo dobrego do powiedzenia o Sowietach, był ze wschodniej części. Ale zaraz po wojnie dużo jeździł jako kolejarz po Polsce, swoje zobaczył i zawsze dodawał: "Ja spotkałem we wojnę złych Rosjan i ci teraz o tym opowiadam. Ale jakbym spotkał złych Niemców to by mnie tu nie było i twojego taty i ciebie też".
  • Odpowiedz
Wielu ludzi przecież jednak przeżyło okupację i mieli porównanie.


@MostlyRenegade: No, mieli. Tych kilka milionów obywateli zabitych przez rzeszę już nie mogło się wypowiedzieć po prostu.
  • Odpowiedz
@willard: zgadza się. My mamy wiedzę post factum, nabytą z książek, filmów i lekcji historii. A ludzie, którzy przeżyli okupację, mówią o swoich osobistych doświadczeniach. Wehrmacht dopuszczał się wielu zbrodni i chyba nikt nie ma co do tego wątpliwości, ale mówimy tu o porównaniu z czymś, co w opinii wielu jest jeszcze gorsze.
  • Odpowiedz
  • 4
no właśnie. Wielu ludzi przecież jednak przeżyło okupację i mieli porównanie.


@MostlyRenegade W dużej mierze byli wtedy dziećmi, a na ich porównanie często miały wpływ bardziej panujace nastroje niż fakty. Dodatkowo chwytliwe teksty typu Ruscy to myśleli, że koryto dla świń to wanna lepiej działa na imaginację niż suchy fakt, że był sąsiad a potem zniknął.
A co najważniejsze to jednak ci starsi pamiętający okupację mają jednak wiedzę na poziomie anegdotycznym tj.
  • Odpowiedz
@Halbr: przecież nigdzie nie twierdzę, że zgadzam się jednoznacznie z takimi opiniami. Podkreślam opiniami, czyli subiektywnymi odczuciami ludzi, którzy przeżyli to na własnej skórze. W tym kontekście nie ma znaczenia, w jakim wieku byli (moi dziadkowie byli wtedy już dorosłymi ludźmi), jakie panowały nastroje itd. Staram się jedynie wytłumaczyć, na czym polega ten mechanizm, o którym pisał OP. A brał się właśnie z takich osobistych doświadczeń.
  • Odpowiedz
BTW: nie bez znaczenia pewnie będzie fakt, że niemieckich zbrodniarzy jednak jakoś tam rozliczono, a Niemcy od tamtego czasu trochę zmądrzeli i przyznają, przynajmniej w wymiarze politycznym, że narozrabiali. Tego samego na pewno nie można powiedzieć o ruskich.
  • Odpowiedz
Wybielanie wermachtu odbywało się od zawsze przez świadectwa członków rodzin, którzy przeżyli kontakt z wermachtem (jak moja mama). Co nie oznacza, że wremacht nie mordował ludzi na wschodzie (np. z nudów), a A.Cz. tylko czekała przekroczyć granicę Rzeszy. (Sprawę ułatwiały gorzelnie w każdej wsi w Rzeszy./Do 44 A.Cz. była sucha.)

@Patulus:
  • Odpowiedz
@young_nutria: Wybielanie Wehrmachtu to temat tak naprawdę stary jak świat, który rozpoczął się już w latach 50. gdy było jasne, że Niemcy Zachodnie będą musiały zostać zremilitaryzowane w celu obrony przed możliwym atakiem ZSRR na Europę Zachodnią. To właśnie wtedy Amerykanie i Brytyjczycy z pomocą byłych oficerów Wehrmachtu rozpoczęli zorganizowaną kampanię negowania zbrodni wojennych popełnionych przez Wehrmacht i przenoszenie winy w całości na Hitlera i SS.

Z tego okresu pochodzą słynne
  • Odpowiedz
Tych kilka milionów obywateli zabitych przez rzeszę już nie mogło się wypowiedzieć po prostu.


@willard: Dziś takie rozumowanie nazywane jest błędem przeżywalności
  • Odpowiedz