Wpis z mikrobloga

@CrystalDizzy: miałem takie wydrukowane okładki kaset, ale z uwagi na to, że to były kasety przegrywane z przegrywanych itd, to niestety metry taśmy się nie zgadzały. W pewnym więc momencie z tatą zaczęliśmy przeglądać stertę nośników i wczytywać do C64 wszystko jak leciało po kolei i notować prawdziwą lokalizację wszystkich gier. Nie pamiętam ile nam to zajęło, ale potem miałem do dyspozycji zeszyt z zapisanymi grami i bardzo podobnymi opisami, okraszonymi