Wpis z mikrobloga

@jpinkman: A ja nawet broniłem wyroku uniewinniającego. Tzn, nie broniłem Najsztuba ale broniłem sądu - bo w świetle prawa jest to słuszny wyrok. To oczywiście nie zmienia faktu że dziennikarski hipokryta zasługuje na wyśmianie. Bo nawet jeżeli nie jest winny wypadku to stracił prawo jazdy za punkty a mimo to jechał bez prawa jazdy i bez ważnego przeglądu, a jeszcze do tego uczestniczył w wypadku. Nie mogli go skazać za jazdę