Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 55
@Paula_pi: moim zdaniem właśnie na tak niskiej znajomości i niskiej ocenie przydatności filozofii żeruje kościół ze swoją teologią. Ja nauczyłem się sceptycznego podejścia do religijnych czarów nie z powodu złych księży, a w konsekwencji zainteresowania się filozofią. Uważam, że wybór religia/teologia powinien być rozszerzony o filozofię z nauka sceptycznego myślenia.
@Paula_pi:

Archeologia, filmoznawstwo i europeistyka, takie historie znam. Po skończeniu studiów, kolejno - neetowanie u rodziców gdzieś w Piździchowicach, praca w urzędzie na część etatu, kasa w sklepie.

O dziwo, znam też ludzi np. po politologii, socjologii itp, którzy sobie radzą (głównie stanowiska finansowe w korpo), ale u nich wynikało to głównie z dość wcześnie wyrobionej etyki pracy oraz przezorności.

Bo na studiach oprócz egzaminów w sesji dostaje się jeszcze jeden
ja poszedłem i nadal jestem dla nich zawodem więc to chyba nie to


@Skibidipapa: To, ze rodzice czegos od ciebie wymagaja i to zrobisz nie znaczy, ze ich to zadowoli ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tak naprawde rodzicow nic nie zadowoli, zawsze bedzie zle.

to, że ty nie zrobiłaś studiów albo byłaś "zmuszona" nie znaczy, że kazdy tak ma/miał ¯_(ツ)_/¯


@zielony_goblin: Ja tez nie bylem zmuszony, ale
@Paula_pi: po jakichs tam wyborach parlamentarnych w jakiejs gazecie widzialem pelny spis poslow z ich danymi. No i m.in. zawod. I wlasnie u niejakiego Janusza Palikota w rubryce zawod widnial: filozof. I tak sie zastanawiam abstrakcyjnie: taki filozof idzie sobie do roboty, odbija karte, filozofuje 8 godzin i idzie do domu?;)
@Paula_pi: znam jednego gościa po filozofii, prowadzi firme budowlaną ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Ja też, prowadzi firmę w innej branży. Ogólnie paradoksalnie filozofia to dobry kierunek nie do tego, żeby zostać filozofem, tylko jako coś pomocnego w życiu. Takie "zarządzanie i marketing życiem" ;)
Czyli albo zmienili zawód na przydatniejszy, albo uczą ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Virsky: Tak, ale jest coś charakterystycznego dla osób po filozofii, że ich przebranżowienie najwyraźniej działa znacznie lepiej i znacznie skuteczniej niż dla wielu innych kierunków - skoro niby nie uczą niczego przydatnego, ale jednocześnie niemal wszyscy potrafią sobie pracę znaleźć.
Może to być kwestia po prostu tego, że człowiek po filozofii uczy się mówić, dyskutować
Czyli albo zmienili zawód na przydatniejszy, albo uczą


@Virsky: no tak, ale co w tym dziwnego? Filozofia jest nauką o przeszłości, o tym co uważali ludzie Kanty, Arystotelesy itd. czym jest człowiek, byt, materia, dusza itd.
Filozofię w praktyce można albo dalej badać (pracując na uczelni) albo przekazywać dalej (jako nauczyciel).
Osoby, które ją studiują raczej o tym wiedzą, że nie zostaną po mniej inżynierem laboratoryjnym ds. cząsteczek filozofii
@Paula_pi jak byłem na moich pierwszych studiach to dobra koleżanka z roku miała chłopaka (obecne męża) filozofa więc trochę poznałem środowisko. Generalnie nawet sporo ich było wtedy no i myśleli o sobie, że są tacy elitarni. Z tego co wiem to mąż koleżanki skończył w końcu w IT bo nie mógł znaleźć żadnej pracy. Kilka lat temu inny znajomy chciał na to iść dla satysfakcji. Nie było nawet tyłu zainteresowanych żeby uruchomić