Wpis z mikrobloga

@Foyth: to jest typowy błąd zbieżności. To się mogło wydarzyć w ostatnich kilkudziesięciu kilometrach nawet jeśli ktoś mu wymienił drążki i źle ustawił zbieżność. Jest szansa, że niesłusznie piętnujesz typa bo zdaje sobie z tego sprawę ale ma na przykład już zamówione opony i zanim dojechał na to lotnisko to bieżnik jeszcze był a nie zdawał sobie sprawy z tego, że aż tak szybko to schodzi. Weźcie się za normalne życie
mozesz robic zdjecia i nagrywac jak ktos zle zaparkowal czy cos innego, a i tak im nic nie zrobia, szkoda twojego czasu


@SugarSugarSugar: zaznaczam że nie wiem czy tak jest wszędzie, ale codziennie widuje dziesiątki aut zaparkowanych na żółtych liniach, przejeżdżają radiowozy - nawet żaden się nie zatrzyma. Wyjątek stanowią jedynie ścisłe centra gdzie tego jako tako pilnują