Wpis z mikrobloga

O czym gadać albo jak prowadzić konwersacje z kims kogo w ogole nie znam?

Zazwyczaj na tinderze staralem sie popisac dluzej (bo mieszkam w slabo zaludnionym miejscu i pary lapie zwykle 180km ode mnie) zeby nawiazac jakas więź i dopiero potem sie spotkać ale przewaznie konczylo sie na niczym,, bo gdzies po 3 dnoach nie odpisywaly, wiec teraz będąc chwilowo w KRK, postanowilem od razu w pierwszej wiadomosci zapytac laske o randke i o dziwo zgodziła sie

Teraz sie boje i mam mega opory. Zastanawiam sie jak mam z nią gadać skoro nie mamy zadnych wspolnych tematów i czy przypadkiem na zdjeciach nie wyglądam lepiej niz w rzeczywistości. Ogolnie wyobrazam sobie w glowie ze siedzimy np. na kawie i np. nie wiem xo powiedzieć. Albo nie wiem c9. Ogolnie crinfe. I jak pisze tą wiadomosc, to az wydaje minsie ze jednak jej nie odpisze i sie nie spotkam. Ja pierdziele. I po co ja tracilem tyle czasu na tinderze.. . Nie wiem jak sobie ze sobą poradzić

Oprocz tego wydaje mi sie ze jest zbyt dobrą sztuką, jak na mnie. Obawiam sie jakiegos zniechecenia z jej strony od samego początku. Mam tez obawy ze moja niepewnosc siebie bedzie widoczna

#tinder #podrywajzwykopem #zwiazki
  • 10
@essos nie możesz pokazać, że nie jesteś pewny siebie to je najbardziej odstrasza, a z tematów to takie najbardziej przyziemne tematy. Jakie filmy ogląda, co robi a wolnym czasie, ona jeśli nie jest #!$%@? też jakoś pociągnie rozmowę. Może pomyśl o czym chciałbyś ją zapytać i zapisz sobie to na kartce, będą takie pytania awaryjne jak nie będziesz miał o czym rozmawiać
@essos: prawdę mówiąc to najgorsza jest w tym ta niepewność. musisz to rozwiązać, zacząć od nie przejmowania się czy jesteś dość dobry. to się okaże, nie proboj zgadywać bo się zestresujesz i z marszu nie będziesz dobry. rozmawiaj normalnie, żeby się wyluzować nie może ci za bardzo zależeć. zhackuj swój umysł, na pierwszej randce przyjmij, że to ktoś atrakcyjny, ale nie oceniający Cię - żona kolegi, odległa kuzynka. rozmawiajac przede wszystkim
@essos:
Nie traktuj tego jako jakąś życiową okazję, idź i zobacz co się wydarzy, nawet jak będzie #!$%@? to będziesz bogatszy o doświadczenie, a laski prawdopodobnie nigdy więcej w życiu nie zobaczysz.
Miałem w życiu trochę takich spotkań na spontanie i bywało różnie, czasem totalnie nie było o czym gadać, czasem trafiałem na taką gadułe ze nie było szans na niezręczną ciszę, która sama zresztą jest czymś normalnym, najważniejsze to nie
@essos: Rozmawiasz jak z każdym innym człowiekiem, o czym się nawinie, o życiu, o kotletach, lotach w kosmos. Nie ma co się nastawiać zawczasu i stresować, bo to co sobie wyobrazisz nigdy nie będzie takie jak w rzeczywistości. Czasami jakbyś się nie starał, to nie złapiesz z kimś kontaktu i to też jest ok. Bywa.
@Zeugma: Ja mam wlasnie tez priblem z gadaniem z obcymi ludźmi lub "trochę" znanymi, tzn. potrafie gadać, ale tak zeby gadac i nie było ciszy, a z tego jakos ciezko mi nawiazywać relacje.

Nie jestem pewien czy trafnie, ale zaobserwowalem u innych że trzeba mieć flow i gadać na luzie. Nie wazne co, wazne jak. Ale nie mam pojęcia jak do tego dojść, chociaz pisząc nawet nieraz latwiej mi cos takiego
@essos: Kwestia wprawy, ale przydaje się mieć też coś w głowie, żeby mieć jednak o czym rozmawiać. Pomaga to słynne "wychodzenie do ludzi". W którymś momencie przestajesz się przejmować i po prostu rozmawiasz z ludźmi.
@essos: Jeśli masz to przypomnij sobie jakieś śmieszne/ciekawe historie, które Ci się w życiu przydarzyły, może być coś z dzieciństwa nawet. Tylko dobrze byłoby gdyby w tych historiach nie występowały jakieś inne kobiety w roli głównej ;) Jak nie wiesz o czym mówić to możesz to wykorzystać + zawsze to tak skraca dystans i tworzy luźniejszą atmosferę.