Aktywne Wpisy
zszargane-nerwy +512
Tak oto wygląda równouprawnienie w praktyce - panie wychodzą z pracy o godz. 11:00, panowie pracują do końca :) Dzięki temu inkluzywnemu rozwiązaniu panowie, zamiast zająć się obsługą swoich zadań, będą "ogarniać pracę urzędu" czyli odbierać telefony i tłumaczyć ludziom, że ich sprawy nie zostaną dziś załatwione, bo 85% urzędu zostało oddelegowane do mycia okien i gotowania żurku.
Pracownicy Urzędu Miasta i Gminy we Wrześni pozdrawiają pozostałych pracowników budżetówki, którzy przy okazji
Pracownicy Urzędu Miasta i Gminy we Wrześni pozdrawiają pozostałych pracowników budżetówki, którzy przy okazji
mirko_anonim +22
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Śmieszą mnie chłopy co chodzą na siłownie, oczywiście żaden się nie przyzna że robi to dla kobiet tylko "dla siebie" taa xD. Zwłaszcza popularność siłowni wystrzeliła w kosmos w ostatnich latach akurat jak na rynku matrymonialnym jest coraz gorzej. Nie znam żadnego chłopa, który by dla samego siebie: trzymał restrykcyjną dietę, chodził wcześnie spać żeby się wysypiać, unikał używek, regularnie ćwiczenia, itd. To tak jakby siedzieć w domu w
Śmieszą mnie chłopy co chodzą na siłownie, oczywiście żaden się nie przyzna że robi to dla kobiet tylko "dla siebie" taa xD. Zwłaszcza popularność siłowni wystrzeliła w kosmos w ostatnich latach akurat jak na rynku matrymonialnym jest coraz gorzej. Nie znam żadnego chłopa, który by dla samego siebie: trzymał restrykcyjną dietę, chodził wcześnie spać żeby się wysypiać, unikał używek, regularnie ćwiczenia, itd. To tak jakby siedzieć w domu w
Jako, że bardzo spodobała mi się podstawka DL2 z nieukrywaną radością powitałem dodatek do tejże gry. Wybrałem się więc w podróż do Argentyny i zakupiłem tam DLC. Oczywiście w podstawce pomijałem wszelkie próby walki/parkourowe, bo nie lubię presji czasu, wolę raczej niespieszną rozgrywkę na własnych zasadach. Jakież było moje rozczarowanie, kiedy okazało się, że 80% tego DLC to… wyzwania czasowe. Miałem nadzieję na coś zupełnie innego, tymczasem zamiast dodatku fabularnego otrzymałem zestaw wyzwań pod presją czasu. I żeby to jeszcze było tylko opcjonalne, to pół biedy, ale nie - wyzwania te trzeba wykonywać, żeby piąć się w górę drabinki areny, bo bez tego nie ruszysz fabuły dalej. Myślę sobie więc na początku - to nic, mam przecież swój kozacki ekwipunek, więc poradzę sobie z tymi wyzwania (z wyjątkiem frustrujacego dla mnie parkouru)… A GDZIE TAM! Ekwipunek jest ci odbierany w każdym wyzwaniu co podkręca wskaźnik wkur…zenia, dostajesz jakieś gówno, którym męczysz się z każdym zarażonym jak 85-letnia dziwka przy każdym kliencie. Ja rozumiem, że taki był zamysł arenowego DLC, ale mogli chociaż uprzedzić, że opiera się ono o niemal same próby czasowe i nie wykonując tych idiotycznych wyzwań nie popchniesz fabuły do przodu i nigdy nie poznasz zakończenia. Po tym wszystkim przestałem mieć wyrzuty sumienia, że przycebuliłem dodatek za 23 zł, a zacząłem żałować, że w ogóle wydałem jakiekolwiek pieniądze. DLC jedynie dla wytrwałych lub skillowych graczy. A miało być dla każdego. Ja odradzam. 1,5/10.