Wpis z mikrobloga

@SaintWykopek normalny człowiek na górny obrazek też by zareagował tak jak na dolnym. Oglądałem ostatnio naukę jazdy na playerze i to ilu ludzi trąbi tam na kursantów to wola o pomstę do nieba. Jak trzeba być upośledzonym, żeby stresować jeszcze bardziej kogoś kto już i tak się bardzo stresuje bo jasniepan minutę później dojedzie do celu
  • Odpowiedz
@SaintWykopek: też zawsze uważam na Lki bo pamiętam jaki obsrany byłem sam tą Lką jeżdżąc pierwsze godziny a jak jeszcze widzę "pojazd egzaminacyjny" to już całkiem bo pewnie siedzi tam chłopaczek który właśnie spełnia jedno ze swoich większych aktualnie marzeń. Jak akurat można to wale lewym i jadę w swoją stronę swoim tempem, polecam ten styl życia.
  • Odpowiedz
żeby stresować jeszcze bardziej kogoś kto już i tak się bardzo stresuje bo jasniepan minutę później dojedzie do celu


@JarekNoooTego: to prawda, ale też jak można puszczać na drogę publiczną kogoś kto nie ma zielonego pojęcia o obsłudze auta? Od tego są place
  • Odpowiedz
Ja jak miałem jazdy po mieście, to za każdym razem conajmniej 3 kierowców mnie wyprzedziło bo jechałem 50 km/h w MIEŚCIE.

Od momentu jak przesiadłem się z L'ki do zwykłego auta to ani razu nikt nawet nie próbował mnie wyprzedzać w terenie zabudowanym
  • Odpowiedz
@JarekNoooTego: dwa razy w życiu trąbiłem na elke, za każdym razem na tym samym rondzie. Po prawie 10 minutach czekania znudziło mi się. Szczerze mówiąc mam gdzieś, że się kursant stresuje, nie każdy powinien mieć prawo jazdy i tyle, albo niech sobie ćwiczą na wsiach.
  • Odpowiedz
@JarekNoooTego: jaaaa #!$%@?, to niech zrobią kursantom, porządne płace manewrowe, a naukę w mieście jeżdżą w godzinach mniejszego ruchu, Ew w sobotę, a nie że Janusze biorą ich na najbardziej oblegane arterie, gdzie trzeba dawać gazu, żeby płynnie włączać się do ruchu, albo w miarę szybko ruszać, bo światło zielone swieci całe #!$%@? 5 sekund, o manewrach typu parkowanie nie wspominam. Potem, jadę za takim Wąsatym, instruktorem, który szkoli Karynkę, coby
  • Odpowiedz
@SaintWykopek Mnie typ strąbił podczas egzaminu, wiedząc że mam egzamin (wielki napis na L-ce EGZAMIN), bo przy wyjeździe z ronda czekałem aż dzieci przechodzące po pasach zejdą z nich zupełnie, a według frustrata chyba powinienem był im przejechać metr za plecami skoro już przekroczyły połowę przejścia. Na polskich drogach jak w chlewie obsranym gównem.
  • Odpowiedz
@JarekNoooTego: co innego jak ktos rusza powoli czy generalnie bardzo ostroznie jezdzi po miescie, co innego jak eleczka zjezdza sobie na srodek dwupasmowki albo z niewiadomych przyczyn jadac pod gore 35kmh zwalnia bez ostrzezenia do 15kmh. Takie trabniecia nie sa do stresowania kursa ta, bo kazdy sie uczyl, tylko dla odmulenia instruktora bo sie chyba w memiki albo cycki kursantki zagapil i nie panuje nad wehikulem
  • Odpowiedz
@JarekNoooTego: Szczerze mówiąc, zmieniłem podejście do powolnych kierowców, niekoniecznie z eLek. Stwierdziłem, że jak ktoś nie czuje się pewnie żeby wyprzedzić, czy żeby szybciej jechać, to po co ma narażać życie swoje i innych uczestników ruchu. Jak ktoś sobie chce powoli, bezpiecznie dojechać nie ryzykując życia, to ma prawo mieć w dupie mój pośpiech i to, czy się denerwuję. Potem ktoś trąbi na mnie i jedzie na zderzaku, kiedy jadę 50
  • Odpowiedz
@JarekNoooTego: Ja na wiosnę zdawałem i podczas jazd nie zdarzyło mi się chyba, żeby ktoś mnie strąbił. Albo miałem szczęście, albo w Krakowie są bardzo wyrozumiali kierowcy.
  • Odpowiedz
@WojciechM-ce Z tego co piszesz to ty raczej poownienes oddać prawko. Cirkawe jak Ty jeździłeś za pierwszym razem. To, że gdzieś jest ograniczenie DO 70, nie oznacza JEDZIEMY 70. Jedziemy przede wszystkim bezpiecznie, może być nawet i 40. A jak ty nie masz cierpliwosci to zapraszam do komunikacji miejskiej. Mój instruktor zawsze mówił, "jedz bezpiecznie i tak wszyscy spotkamy się na światłach" i ma rację.
  • Odpowiedz