Wpis z mikrobloga

Ciekawi mnie jedna sprawa- u was w waszym mieście, w Douglasie tez pracują takie zmanierowane, wiecznie nadąsane pseudo-damulki? ( ͡° ͜ʖ ͡°) byłem w czterech sklepach tej sieciowki i zawsze jest to samo ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zazwyczaj wpadam bo szukam okreslonego zapachu czyli zielonego hugo bossa, a latem CK eternity summer, ale gdy babsztyle widzą ze cos tam oglądam z tej półki „premium” (XDDD) to od razu podchodzą i nachalnie pytają czy cos podac, ale to pytanie brzmi bardziej jak „CZEGO TU!?”

Hm, no nie wiem, moze to we mnie problem? XD myję się, nie śmierdzę xd nie wygladam jak menel, ubieram się zwyczajnie, bez zbędnej etykiety, bo jestem zwykłym facetem z klasy robotniczej, więc nie ubieram się jak modniś XDD ale czy to kwestia szkolen tych bab? Czy w czym rzecz?

Kiedyś odegrałem sobie pseudo scenkę…
Poszedłem do douglasa i jak zawsze szukam HB i sobie tam wącham a to blue a to jakies tam… podchodzi baba i pyta czego tu, wiec odpowiadam jak poniżony petent, że szukam jakiegoś zapachu….
Baba zmierzyła mnie wzrokiem od dolu do gory spojrzeniem jak na gowno, mowiacym „nie dla ciebie smieciu” i powiedziała… „ta polka jest akurat dosyc droga, a ten ktory pan oglada kosztuje 350 pln”….

Oczywiscie zagrałem przygłupa, bo widac za takiego mnie uznała i odezwałem się jak wsiur „PAAANIII!!!!? IIIILE?” Po czym trzesacymi się rękoma, zwrociłem jej flakon z testerem (haha, kołko teatralne z podstawowki nie poszło na marne)
Oczywiście od razu zauwazyłem wielki triumf w oczach babsztyla, po czym sapnęła „ale mamy tez takie bardziej przystępne, na tamtej półce” wskazując dłonią na biedną, małą, niską gablotkę na koncu sklepu, gdzie wokół zawsze węszą obwąchiwacze i łowcy okazji, ale najwazniejsze ze w rogu sklepu, tak aby prestizowy klient nie musiał ogladac motłochu XDD….
Zatem, podchodzę do tej polki poniżenia (a babsztyl ciagle nade mną wisi) wącham jakiegoś tam pachniucha, i pytam znowu jak wiesniak „pani, a to ile?” Odpowiedziała 79,99 czy cos takiego…. A ja dalej upierałem się ze to drogo… i znow widzę ten triumf władzy w oczach ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Po czym stwierdziłem że biorę ten hugo boss za 350. Dołozyłem sobie jeszcze krem pod oczy i rachunek wybił do 400. Wiecie co? Gdy mi pakowała to do torebki, to była zajebiscie smutna, miała jakiś error 404 w stylu „ale…. Ale to dla prestiszofffych kliemntuuuf a nie dla niego :((„ a tak w ogole to chciałem go kupic od poczatku, ale zawsze sobie przy okazji sprawdzam jakieś nowości, bo zdarzy się kupic cos innego.

I ogolnie zawsze gdy wchodzę tam, ubrany w zwyły casual, to czuję się jak intruz, jak osrany menel ktory wdarł się do pałacu Buckingham.
Jeszcze lepsi to są ochroniarze w tym pseudo sklepie XD czają się między regałami, jak te stalkujące kotki co podchodzą coraz blizej XDD oni serio myslą ze są jacys niewidoczni? Albo serio mają się za ochroniarzy detektywów ktorzy prowadzą jakies sledztwo? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
No nie mogę z tego sklepu ( ͡° ͜ʖ ͡°) jakoś w Rossmanach, pracujące tam laski nie mają takiego kija w dupie.
Czy Te baby i ci ochroniarze na serio myslą ze pracują w sklepie luksusowym, handlującym diamentami albo Angielskimi garniakami szytymi na miarę? ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°) #zakupy #perfumy #gownowpis
Czyste_Buty - Ciekawi mnie jedna sprawa- u was w waszym mieście, w Douglasie tez prac...

źródło: comment_1672373770a5UI0ln8mL5Lx6dpgubHA1.jpg

Pobierz
  • 132
  • Odpowiedz
  • 1
@Czyste_Buty Jak dla mnie to Ty wszelkie ich zachowania interpretujesz pod tezę.

Byłem w różnych Sephorach, Douglasach i ekskluzywnych, drogich perfurmiarniach i zawsze obsługa była miła i wręcz wskazywała różne produkty, w tym te w wysokiej (czy nawet bardzo wysokiej) cenie.

A chodzę w starej flaneli i niedopasowanych dżinsach, więc na pewno nie wyglądam dobrze ani kasiasto.
  • Odpowiedz
@Halbr:

A chodzę w starej flaneli i niedopasowanych dżinsach, więc na pewno nie wyglądam dobrze ani kasiasto.


Od pewnego poziomu niechlujstwa po prostu wyglądasz jak ekscentryczny reżyser albo ktoś bogaty na poziomie „fuck you” money :D odkąd IT kosi tyle kasy się ludzie nauczyli ze gosc w flaneli i dżinsach to może być de facto milioner
  • Odpowiedz
@Czyste_Buty: ugułem to:
1 - nie kupuj w douglasie bo jest drogo w #!$%@?, masz super stronkę jak https://perfumehub.pl/ - różnica między DG a najtańszą opcją to ~50%
2 - tak, w DG są #!$%@? ekspedientki
3 - gardzenie tobą jak biedakiem i sugerowanie że cię nie stać, to strategia marketingowa, to co opisałeś brzmi jak z podręcznika. Wjeżdżasz sugestiami klientowi na psychikę, że go nie stać, to pierwsze co zrobi
  • Odpowiedz
@Czyste_Buty: Przeciez zachowania tych osob sa podyktowane jakimis wytycznymi ich przelozonych i polityka firmy. Pewnie sa co chwile oceniane przez udawanych klientow, a za brak odpowiedniego zachowania leci im premia itp.
  • Odpowiedz
@Czyste_Buty: Dobrze Cię rozumiem, miałem kiedyś podobną sytuację w Douglasie:

Pani: w czym możemy pomóc?
Ja: szukam zapachów z grupy fougere
P: proszę poczekać (lekka konsternacja)
Pani poszła do swojego komputera.
P: Przykro mi perfum tej marki u nas nie ma.
Ja: Chodziło mi grupę zapachów w ramach nurtu fougere
P: Proszę poczekać.
Pani woła za chwilę, żebym podszedl do komputerka. Strona Fragrantici odpalona #pdk
Grupa 3 Pan konsultantek się zebrała
  • Odpowiedz
@Czyste_Buty: Znajoma pracowała kilka lat w Douglasie i zachowanie które opisujesz wydaje się dziwne. Ja nigdy nie mogłem zrozumieć sensu jej pracy, bo na umowie coś koło najniższej krajowej i dodatki za wykręcenie targetów obrotowych, więc powinno im zależeć na sprzedaży. Jedyne, co trzymało ją w tej robocie, to odgórne przyzwolenie na rozdawanie pracownikom testerów, które potem są sprzedawane po znajomych za pół ceny detalicznej. Z tego, co się nasłuchałem, to
  • Odpowiedz
@Czyste_Buty: ogólnie to nie mam takiego wrażenia w tym sklepie, ale w zeszłym roku trochę się wkuriwłem, jak wydałem tam ponad tysiąc złotych, a później koleżanka z pracy mi powiedziała, że powinienem za tę cenę jakieś gratisy dostać, ale #!$%@?, podobno zabierają je dla siebie. Dla porównania, moja matka kupiła w DE w douglasie kilka zestawów również na święta i gratisów dostała od #!$%@?. Trochę mnie to zniesmaczyło do tego sklepu
  • Odpowiedz
Mój ojciec był dość osobliwym człowiekiem, wparował kiedyś do duglasa w jakimś T-shircie w ananasy, kurtce puchowej i czapce z wielkim pomponem żeby zrobić sobie zapas i kupić coś na święta pod choinkę. Pani od progu ciskała w niego błyskawicami z oczu, a kiedy zapytał o jakiś damski perfum i poradę rzuciła oschle „no ten to wie Pan, taki droższy jest” ignorując o co została zapytana, po czym odeszła obsługiwać bardziej „prestiżowego”
  • Odpowiedz
@Czyste_Buty: pamiętam, jak była pandemia i na te papierki do sprawdzania musiał psikac pracownik. chciałem kupic perfumy na prezent, ale gdy przy czwartym zapachu wiedziałem krzywe spojrzenie i pytanie "to ktory pan wybral?", to zrezygnowalem
  • Odpowiedz