Wpis z mikrobloga

koszmarnej infrastruktury do ładowania


@pogop: Głównym problemem jest chyba mimo wszystko cena zakupu samochodu elektrycznego. W Polsce mało kogo stać na nowy samochód jakikolwiek, a co dopiero elektryczny. To sprawia, że inwestowanie w infrastrukturę staje się wątpliwe ekonomicznie. A do tego jeszcze dołóżmy deficyt prądu i przestarzałą energetykę opartą na węglu.
  • Odpowiedz
@pogop: popatrzmy obiektywnie
+ dobre osiągi (nie licząc jakichś najtańszych dacii)
+ jak masz własny dom i panele to teoretycznie jeździsz "za darmo" (w dużym uproszczeniu, bo wymaga to i tak sporych inwestycji)

- mały zasięg w większości popularnych aut, niby na co dzień powinno wystarczyć, ale jakikolwiek ponadplanowy wyjazd wymaga już kombinowania
- długi czas "tankowania"
- katastrofalna infrastruktura, ledwo zaspokajająca ten promil samochodów elektrycznych, które obecnie są na drogach
  • Odpowiedz
W Polsce mało kogo stać na nowy samochód


@MostlyRenegade: Ja wiem, elektryczna corsa kosztuje tyle samo co jej stukonny, dobrze wyposażony odpowiednik benzynowy. Gdybym był zainteresowany kupnem corsy, to elektryczna wersja jest całkiem sensownym rozwiązaniem jeżeli możesz ładować ją z gniazdka. Oczywiście corsa w biedzie i z silnikiem 75 KM kosztuje z połowę ceny elektryka, ale 75 koni, to jakaś masakra przy samochodzie o masie ponad tonę.
  • Odpowiedz
@pogop: Zacznijmy od tego ze poolacy są za głupi ma posiadanie czegoś większego niż motorynka. Wystarczy zobaczyć ilość wypadków drogowych czy stan typowego pojazdu w polsce. Swoją drogą jestem ciekaw ile polackich warsztatów wie jak serwisować taki samochód elektryczny.
  • Odpowiedz
@Rustyyyy: wymiana klocków i tarcz hamulcowych, czy elementów zawieszenia nie różni się od prac przy samochodzie spalinowym. Więcej za bardzo przy elektrykach robić nie trzeba póki co.
  • Odpowiedz
@1988BaZyL: No i co z tą sytuacją z Norwegii?

Pierwsze zdanie o spadku sprzedaży okazuje się nieprawdą - w tym roku prawdopodobnie znowu padnie kolejny rekord sprzedaży.

Więcej szkód z powodu ekranów i elektroniki? Nie widzę związku z elektrykami, nowe samochody spalinowe też dostają tablety.

O 10% nie zwiększyła się też ilość wypadków, ale suma wypłacanych odszkodowań, dziwnie pokrywa się to z inflacją i wzrostem cen samochodów, nieprawdaż?

25% wzrost wypadków
  • Odpowiedz
Z calym szacunkiem dla pana Jacka, ale #!$%@? pod z góry ustaloną tezę.


@Stashqo: tam nie było żadnej tezy tylko suche fakty, którymi objaśnił skąd zaskakująco wysoka popularność elektryków w Norwegii. Nowe podatki i wysokość opłat za ładowanie dopiero teraz zaczną weryfikować ten rynek.
  • Odpowiedz
@pogop: Okej, jestem biedakiem, ale policzmy sobie 2 rzeczy. Najpierw weźmy zwykłe, miejskie, nowe autko klasy A z klimą. Spalinowe kupisz za 60k bez problemu, dorzucając jeszcze dychę masz automat. Chcemy tanio jeździć, dorzucamy więc jeszcze LPG, mamy 75k za całość (Mitsu Space Star w topowej wersji). Tymczasem elektryk - najtańszy to Dacia Spring droższa o 20k (!), która jest mniejsza, niepraktyczna, powolna. No ale może się opłaci? Załóżmy 3 zł/litr
  • Odpowiedz
@majk_emigrant: no nie takie suche te fakty skoro naciągane bez podania szerszego kontekstu. No bo dobrze się sprzedaje informacja "elektryki spowodowały 25% więcej wypadków" a juz gorzej doprecyzowanie "bo przybyło ich o 20% w tym roku a w poprzednim o prawie 30%".
Weryfikacji nie będzie bo od 2025 jest zakaz sprzedaży spalinówek, dodatkowo wspomniany przez niego podatek od masy dotyczy wszystkich aut, nie tylko elektrycznych, tak ze cena idzie w górę
  • Odpowiedz
  • 0
@pogop infrastruktura elektryczna nie tylko w Polsce nie jest przygotowana aby przejść nagle na same samochody elektryczne. Zasięg i dostęp ładowarek na ten moment powoduje, że nadają się tylko do miasta ewentualnie aglomeracji. Są jeszcze inne ekologiczne opcje zasilania samochodów hybrydy, wodór czy chociażby lpg. Ale łatwiej prostym ludziom jak @pogop tworzyć wojenkę benzyna-elektryk xD
  • Odpowiedz
Problemy z elektromobilnością w Polsce wynikają w głównej z koszmarnej infrastruktury do ładowania


@pogop: Nie, wynikają z absurdalnych cen samochodów elektrycznych. Ba, nawet hybrydy plug-in mają tak chore ceny, że choćbyś otrzymał gwarancję ładowania takowej całkowicie za darmo to różnica ceny zwróci się po wielu latach bardzo specyficznego profilu użytkowania pojazdu. Niby nie tak dużo te 7-8 lat? No niby tak, tylko że prąd za darmo nie jest. Nawet jeśli masz
  • Odpowiedz