Wpis z mikrobloga

Miej w dupie wszelkie mądrości typu "olej chemie/matematyke/fizyke/polski/historię" i po prostu ucz się pilnie wszystkiego, wyrabiając w sobie nawyk nauki. Potem przez każdy kolejny etap swojej edukacji, będzie ci łatwiej przyswajać wiedze, która na pierwszy rzut oka nie wydaje ci się atrakcyjna, a zdobycie jej jest konieczne do przejścia do etapu w życiu, w którym możesz się rozwijać w kierunku, który cie interesuje.

Przenigdy nie słuchaj #!$%@? "wszyscy nauczyciele to idioci i
słuchać rodziców i iść na profil humanistyczny. Każdy wtedy mnie straszył, że będę nauczycielką nawet nauczyciele. Dwa, żeby pójść do psychoterapeuty. Dla mnie niby czas rozwijający ale nie chciałabym mieszkać z rodzicami i słuchać toxic gadania. Trzy, nie odchudzać się. Miałam ortoreksję i nie potrafiłam normalnie jeść przez lata. Nie mogłam wyjechać bez wagi na wakacje XD Cztery, nie przejmować się tymi popularnymi dziewczynami, ale z drugiej strony wiem że spina z
Typy, serio wkładacie tyle swojego życiowego czasu, w udowodnienie mi (kompletnie mnie nie znając), że według was przekazuje sobie, po latach różnych własnych doświadczeń, złe rady? XD


@gajor: Wypisujesz te bzdety na publicznym portalu, więc lepiej sprostować, bo jeszcze ktoś to weźmie na poważnie ¯\_(ツ)_/¯ A co do czasu to siedzę na spotkaniu w pracy
@trtrtrtr: niestety nie do przeskoczenia, mloda poszla w swiat muzyki, malowania, anime, korei itp. sportem gardzi bo sie czlowiek poci i potem brzydko pachnie. Dzis dziecka nie zmusisz do aktywnosci, bo sie jeszcze zrazi i zamknie w sobie. Ojciec nie zmusi a matka wcale nie zacheca bo tez ze sportem nie ma nic wspolnego. Sport dla kobiet to ból, ktorego się boją. Jeśli go nie pokonaja to pozniej juz jest kaplica.
@jmuhha: Dla systemu jesteś kopalnią, która przerabia materiał nieodnawialne, w odnawialne. Szkoła przerabia Cię w człowieka potencjalnie oświeconego, w taką właśnie kopalnię - to jest inwestycja systemu.
Gdy dojrzejesz to zaczniesz pracą spłacać inwestycję i po jakimś czasie przyniesiesz zysk. System natomiast optymalizuje twoje istnienie utrzymując cię w stanie strachu i ciągłego braku, który zapełniasz konsumpcją dóbr.

Jedynym rozwiązaniem tego jest ucieczka jak najszybciej do samozatrudnienia, najlepiej w formie online, a
nigdy nie byłam grubsza po prostu uważałam, że jak będę fit to będę ładniejsza i to było takie toxic vibe jak na wykopku sprowadzający życie kobiet tylko do wyglądu. A taka prawda, że byłam złą, wychudzoną dziewczynką z anemią XD Samoocena mi po tym nie wzrosła. Odwalam chore jazdy z tym liczeniem kalorii i na moich najbliższych tez się to odbiło, bo im tez kazałam być fit i chudnąć. Najgorsze jest takie
że byłam złą, wychudzoną dziewczynką z anemią XD Samoocena mi po tym nie wzrosła. Odwalam chore jazdy z tym liczeniem kalorii i na moich najbliższych tez się to odbiło, bo im tez kazałam być fit i chudnąć. Najgorsze jest takie poklepywanie po plecach kiedy wiesz, że jesteś mega głodna a ludzie komplementują twój wygląd i utwierdzają ciebie w przekonaniu, że gdy tylko przytyjesz skończy się twój świat. Znam wiele szczęśliwych grubych osób.
Nie chodź do kościoła gdzie ksiądz wbija poczucie winy i na katecheze w szkole, a niekoniecznie nie chodź do kościoła w ogóle


@djtartini1: W momencie buzujących hormonów i odkrywania swojego ciała, wrzucanie ludziom, że masturbacja jest zła i tak samo złe są krótkie spódniczki dla dziewczyn, to bardzo słaby pomysł. IMHO młodzież powinna się trzymać od kościoła z dala