Aktywne Wpisy
xPekka +1
Mirki, jak się rozliczacie z różowymi za mieszkanie? Zakładamy zwykła partnerkę, a nie żonę ani narzeczoną.
Rachunku 50/50 to oczywiste, a jak podejść do raty kredytu? imo podejście typu 50% rynkowej ceny wynajmu 1 pokoju byłoby git, bo niezbyt spoko byłoby spłacać sobie kredyt hajsem różowej, jednak z drugiej strony jeśli ona nie ma swojego mieszkania to przecież nigdzie by nie wynajęła mieszkania za cenę samych rachunków xD pytanie hipotetyczne
#niewiemjaktootagowac #
Rachunku 50/50 to oczywiste, a jak podejść do raty kredytu? imo podejście typu 50% rynkowej ceny wynajmu 1 pokoju byłoby git, bo niezbyt spoko byłoby spłacać sobie kredyt hajsem różowej, jednak z drugiej strony jeśli ona nie ma swojego mieszkania to przecież nigdzie by nie wynajęła mieszkania za cenę samych rachunków xD pytanie hipotetyczne
#niewiemjaktootagowac #
JoeGlodomor +98
ŻE CO #!$%@?????
#pit
#pit
Smol.
Kiedyś, chyba na wypoku zresztą, przeczytałem, że to koty domowe nauczyły się drzeć mordę na właścicieli, bo te dzikie podobno nie miauczą. No cóż, moje dwa gnojki chyba wiedzą to doskonale. Zołza (na zdjęciu) jest jeszcze w miarę spokojna i cicha (choć, jak widać, dopraszać się potrafi), za to Szajbus (w komentarzu) to drze mordę na okrągło. Głodny? Drze mordę. Chce wyjść? Drze mordę. Mizianko? Drze mordę. Śpisz, a kot nie chce, żebyś spał? No wiadomo co.
@Fenrirr: U nas to samo. Uliczna znajda - najpierw nie potrafił miauczeć w słyszalnym dla nas zakresie, ale potem się menda nauczyła i teraz drze ryja o żarcie albo żeby mu drzwi szerzej, jaśnie panu, uchylić (otwarte, sam by mógł) i światło zapalić, bo w kuwetce mu za ciemno.
@Fenrirr: koty do siebie nawzajem raczej nie miauczą, robią to, by zwrócić uwagę ludzi. Jest nawet dokument na Netflixie, w którym o tym mówią (wczoraj obejrzałem połowę, dziś pewnie dokończę): https://www.netflix.com/pl/title/81447086
@Fenrirr: Moja dzikuska, którą po roku czasu udało się w ogóle przekonać do głaskania tak ze mną dyskutuje jak chce dostać jeść, że głowa mała i oczywiście jej ciagle mało. A drugi, nie dzikus ale przywieziony do nas jak chyba był taki dorosły a teraz ma 16 lat, to też miauczy jak do niego mówię