Wpis z mikrobloga

No i przyszedł czas na mnie. Postanowiliśmy wraz z partnerką wyprowadzić się z Polski do Danii. Mamy tam wstępnie ogarniętą pracę (nie żadne zmywaki, grafik w korpo i koordynator w firmie świadczącej opiekę dla osób starszych). Znam kilka osób, które w tym kraju pracują i wszyscy wypowiadają się w samych superlatywach. Czy są tutaj mirki, które mają jakieś doświadczenia z tym krajem i są w stanie udzielić jakiś porad poza tymi oczywistymi? #dania #emigracja
  • 23
  • Odpowiedz
Dunczycy.... straszni rasisci...


@4rtu: oni po prostu nie interesują się z przyjezdnymi, jeśli dana osoba nie wykazuje chęci do integracji z nimi. Typowe dla Skandynawów.
Poza tym są aroganccy i uważają się za panów świata.
Chyba najbardziej otwartym narodem z jakim obcowałem to Amerykanie
  • Odpowiedz
@caru długo szukaliście pracy? Też chcemy wyjechać z żono, na razie celujemy w podobne stanowiska do zajmowanych tutaj, jak się nie uda to trochę obniżymy oczekiwania.

W jaki rejon wyjeżdżacie? Powodzenia!
  • Odpowiedz
  • 3
@boloney: Bo mamy już dość tego kraju, po prostu :) poza tym nie mamy dzieci i jesteśmy stosunkowo młodzi, to jest nasz prime time i jeśli teraz nie spróbujemy życia za granicą to potem będzie tylko co raz trudniej. Spędziliśmy w Danii jakiś miesiąc podróżując i poznając ludzi i uznaliśmy, ze to najlepsze miejsce do życia. Co do pracy to mniej-więcej od października kombinowaliśmy jak się tam zahaczyć. Nie ukrywam, że
  • Odpowiedz
  • 1
@krzysztoforek: I bardzo dobrze. Ja jestem towarzyski, uczę się duńskiego i chce się integrować. Jak ktoś jedzie na zarobek, siedzi tylko z Polakami i jeszcze do tego słabo mówi po ang to się nie dziwie ze Duńczycy go nie kochają.
  • Odpowiedz
@caru: owszem. Tzw. „Expaci”, a szczególnie muslimy żyją tu w potocznie nazywanych „parallelsamfund” (ale tak jest z muzułmanami w każdym zachodnim kraju). Po tych wielu latach można jednak wyciągnąć wnioski. Zauważyłem, że np. duńczycy nawet z erasmusami z zachodnich krajów nie chcieli za bardzo obcować. Jest to zamknięte społeczeństwo i niechętnie wpuszczają obcych w swoje najbliższe otoczenie.
W pracy będą dla ciebie zawsze mili, baba w kasie będzie dla ciebie miła,
  • Odpowiedz
@caru: Ja jestem tak 50% zintegrowany xd rodzice wyjechali jak miałem prawie 15 lat i za późno już było na zawiązywanie przyjaźni w podstawówce i być na 100% częścią tego społeczeństwa.
Ludzie myślą, że jak wyjadą z polskiego #!$%@?łu, to leży czerwony dywan i każdy wita chlebem i solą. Tak nie jest, emigracja to też ciężki kawałek chleba
  • Odpowiedz
  • 0
@krzysztoforek: mówisz o całym kraju czy konkretnym mieście (Kopenhadze?). Czytałem niedawno, że władze planują wysiedlić muslimów z ich enklaw i tym samym ograniczyć ich organizowanie się w ghetta gdzie boja się chodzić turyści i miejscowi. Ale w Danii poza stolicą jest sporo miast gdzie imigrantów jest dosyć mało i nie stanowią żadnego problemu. Nie ma też zbyt wielu Polaków co akurat dla mnie jest zaletą.
  • Odpowiedz
@caru: Kopenhaga to najbardziej kosmopolityczne miasto w Danii i jedyne gdzie w tak łatwym stopniu można dostać prace bez j. duńskiego.
Mają ambitne plany z tymi gettami, jednak wątpię by im się to udało.
Nawet w mniejszych miastach są problemy. W nowy rok w Kolding zginął 26 letni somaliczyk, zadźgany w samym centrum miasta.
W malutkich mieścinach rzeczywiście jest ich mało, ale na prowincji to można, jak wszędzie, umrzeć z nudów
  • Odpowiedz
  • 0
@krzysztoforek: Dzięki kolego, jesteś pierwszą osobą która mając coś rzeczywiście wspólnego z Danią przedstawiła trochę inny punkt widzenia. Wszyscy, których znam w zasadzie nie potrafią przedstawić żadnych minusów. My na ten moment wybraliśmy Aarhus ale mam tez alternatywę w Aalborg, w którym się trochę zakochałem.
  • Odpowiedz