Wpis z mikrobloga

#kuchniaazjatycka #sushi
Po raz kolejny się dałem namówić na sushi. Jadłem kilka razy w życiu, za każdym razem było obrzydliwe, ale pomyślałem że po kilku latach spróbuję, a nuż to co jadłem to było jakieś guffno. Ale nie.
Tylko ugruntowałem się w swoim przekonaniu - wszelka kuchnia azjatycka to #!$%@? żart. Te wszystkie pyszności polegają na tym, by pokarm właściwy wymoczyć/obsypać/doprawić przyprawą która zabija smak.
  • 4
pokarm właściwy wymoczyć/obsypać/doprawić przyprawą która zabija smak.


@ZercaMirkoslaw: Niestety, nadal zjadłeś #!$%@? sushi. Dobre sushi to świetny, minimalnie przyprawiony, aromatyczny, pachnący ryż i max dwa składniki. Jak coś jest dobrej jakości, to smakuje samo z siebie. Nie trzeba tego moczyć w żadnym sosie. I to w każdej kuchni, nie tylko azjatyckiej.
@nerkanarowerze: Wszyscy wokół #!$%@? aż się uszy trzęsły, a ja mogłem zamiast tego kupić 5 km sznurka do snopowiazałki z przesyłką. To nie moje pierwsze uderzenie z wschodnimi frykasami. Takie żarcie można dostać w Polsce, i mam nadzieję że nie ma nic wspólnego z jedzeniem w swoich matecznikach, bo inaczej musiałbym uznać Azjatów za osoby upośledzone.
A jeśli chodzi o samo sushi... to mnie już ten wodorost przeraża, smakuje i pachnie
A jeśli chodzi o samo sushi... to mnie już ten wodorost przeraża, smakuje i pachnie w sposób obrzydliwy


@ZercaMirkoslaw: Oryginalne nori pachnie i smakuje lekko morzem, świeżą trawą, melasą i soją. Nie jest niedobre i na pewno nie odrzuca.
Wszystko kwestia składników. To na tacce z biedry nie ma absolutnie żadnego smaku ;)