Wpis z mikrobloga

Najtaniej to wziąć w leasing i sobie auto wykupić pod koniec za śmieszne pieniądze.


@Shellthorn: "Leasing" szczególnie dla osób prywatnych to teraz najem długoterminowy i jest tak kalkulowany, żeby nie opłacało Ci się wykupić za "śmieszne pieniądze" bo one nie są takie małe. To już nie te czasy niestety.
Do tego dochodzą limity kilometrów itd. atrakcje.
@lenamilena: zależy jak szybko będziesz w stanie to spłacić, jeśli to kwestia miesiaca dwóch to można kombinować z kartami kredytowymi. Często spłata zadłużenia po krótkim okresie jest niskooprocentowana. Tylko nie wiem czy nie trzeba będzie się bawić z 2 kartami, bo większość ma limit koło 20-25k, a dla większych limitów trzeba spełniać jakieś dziwne wymagania
@rzuf22: jedyna merytoryczna odpowiedz. Sprzedałam swoje auto za 140 tysięcy i chcę nowe. Brakuje mi 30-40 tys. Przy zarobkach 12 tysięcy miesięcznie raczej ogarnę spłatę max w dwa data. Potrzebuję typowo konsumenckiego kredytu. Chcialam, aby mi ktoś doradził, który bank ma obecnie jakaś sensowna ofertę.
@lenamilena: ostatnio dostaję dużo ofert z kredytem na firmę. Jeśli masz JDG to można coś kombinować (ale wtedy pewnie byłby leasing kręcony). 2 lata to raczej karty kredytowe odpadają, bo to się nie opłaca
@Ufolog: właśnie popatrzyłam w porównywarki. Najlepiej wypada santander i millenium. Ciekawe czy wyniki tych porównywarek są opłacane z góry przez „najkorzystniejsze” banki