Wpis z mikrobloga

Zmieniłem tydzień temu okulary korekcyjne, mam w sumie niedużą wadę (-1.5) ale od tak chciałem nowe okulary. Byłem w salonie, optomestrysta mnie zbadał i zaproponował takie i takie rozwiązanie, sumarycznie mnie wyszło 530 zł z firmy (podobno) dobrej - ZEISS, z filtrem światła niebieskiego.

Sprawa ma się tak, że za chu ja źle się czuję w tych okularach. Po jakimś czasie mi niedobrze, jakiś taki jestem nieobecny, lekko mi się kręci w głowie np. jak patrze w dół. Gość mówił mi, że w porównaniu ze starymi okularami to tylko lekko zmienił cylinder i oś na jednym oku (tak mu wyszło na badaniu) i że te takie ustawienia będą lepiej funkcjonować niż stare. Poza tym to jest kosmetyczna zmiana i nie powinien się w ogóle źle czuć...

Chodziłem (próbowałem) przez 3 dni - lipa. Byłem u niego wczoraj i powiedział żeby dać sobie trochę czasu na akomodacje oka, powiedzmy tydzień~
I pytanie, czy ja serio mam się męczyć przez ten czas, chodzić wkur wiony i słaby bo MOŻE oko się przyzwyczai ? Czy to pierniczyć i zmieniać te szkła w cholerę?
#okulary #szkla #pytanie #okulistyka #okulista
  • 1