Wpis z mikrobloga

Drogie #mirki najdroższe #miraski przyznam się do mojej ignorancji. Pierwszy Mundial, którym żyłem to ten, we Francji 98 roku. Tato nauczył mnie miłości do #canarinhos i w tym trwałem (czasy Ronaldo, Rivaldo, Cafu, Taffarela, Carlosa, etc.). Obejrzałem praktycznie każdy mecz emitowany w TVP (miałem wtedy 10 lat).. Byłem przekonany, że Brazylia wygra ten Mundial i rozdupczy resztę świata. Jednak mój rodzony brat, od samego początku kibicował Francuzom. A wzięło się to z tego, że rodzice kupili nam (na tzw. ruskim targu) koszulki różnych zawodników. Brat miał t-s Zidane;a, z repy. Ja miałem t-st Figo z czasów Realu. (tak wiem, mało to wnosi do mundialu). Od tamtego momentu, brat był ultrasem Zidane'a a ja zawsze przeciwko. Wówczas Real i Figo to byli ktosie.

Jak reszta wykopków wie (oczywiście Ci, którzy interesują się skórzanym pęcherzem kopanym przez 22 chłopa), Francja wygrała w 98, Zidane był najdroższym piłkarzem, kupionym przez (mój #!$%@? ;___; ) Real.

I teraz czas na #oswiadczenie Zinedine Zidane to megamistrz z najmegamistrzów. Król piłki, król Francji. Genusz, einstein, newtoon piłki nożnej.

Doceniłem go jak zaczął grać w Realu.

#oswiadczeniezdupy #nikogotonieobchodzipocotopiszesz #realmadryt #zidane #figo #mundial
  • 2