Wpis z mikrobloga

Tak się złożyło, że w piątek przypada rocznica ślubu moich rodziców i zaprosili mnie i moją dziewczynę na kolacje we #wroclaw. No i tutaj pojawia się problem bo moja dziewczyna nie chce iść na tę kolację ponieważ w ten sam dzień mają integracje w #pracbaza i ona bardzo chce iść bo już w tamtym roku nie była (zawsze te integracje trafiąją w rocznice ślubu moich rodziców). Nie wiem skąd u niej taka chęć uczestniczenia w spotkaniach z ludźmi z którymi już i tak przebywa 8 godzin dziennie. Z rodzicami się widujemy rzadko, raz do dwóch razy w miesiącu. No i tak się kłócimy a ja ciągle nie wiem kto ma rację. Dzwoniłem już do taty czy nie możemy kolacji przesunąć na sobotę, powiedział że nie ma problemu i jak o tym powiedziałem dziewczynie to znowu problem, że ona na kacu nie będzie z moimi rodzicami siedzieć. Zapytałem więc czemu musi tyle pić na tej integracji a ona, że na trzeźwo z nimi trudno wytrzymać. WTF!?
#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #tinder #randkujzwykopem #logikarozowychpaskow
  • 126
  • Odpowiedz
W zasadzie to też bym wybrała chyba imprezę integracyjną (która co do zasady jest np. raz w roku). Kolacja z rodzicami może się odbyć w każdym innym terminie, dodatkowo to nie jest Twoja żona żeby od razu logistycznie rodziców planować jako niańki do waszych nieistniejących dzieci. Daj żyć. Można być w zdrowym udanym związku i na taką kolację nie iść. niepojawienie się na kolacji z Twoimi rodzicami nie musi oznaczać niedojrzałości i
  • Odpowiedz
Na rocznicę to rodzice powinni sami iść i po problemie. Trochę dziwna okazja jak na spotkanie z teściami.
  • Odpowiedz
? To że potrafił jej zrobić śniadanie sam z siebie jak miała zdalne i siedziała u mnie na kwadracie.(ogólnie mam na myśli wspólne jedzenie)

Jak ona ma problem żeby Ci towarzyszyć przy takiej okazji to coś jest z nią nie tak, pier dolenia z komentarzy nie słuchaj bo większość za 4paka z kumplami by sprzedali matkę.

Pozdro i trzymaj się


@2xpapanalepiku: Dokładnie. A nawet jeśli by nie przełożyli, to może iśc
  • Odpowiedz