Wpis z mikrobloga

#linux #archlinux #ubuntu #distro

Hejka,

Wkurza mnie ubuntu, chce nowe distro glownie do developmentu, on top potrzebuje troche libreoffice, qemu/kvm i regularne aktualizacje systemu.

Przed milionem lat zaczynalem od slacka, potem redhat, fedora i od wielu lat ubuntu. Ubuntu ze swoimi pomyslami na daleko idaca integracje snap'a, budowaniem systemu immutable, coraz czesciej pojawiajacymi sie aktualizacjami wymagajacymi restartu, malejaca stabilnoscia idzie w kierunku ktory mi sie nie podoba.

Rozwazam:
1. debiana
+ znane mi srodowisko, nie przewiduje problemow,
- z mojego punktu widzenia za powolny rozwoj

2. Arch albo raczej Manjaro (czyli tlumaczac na polski, nie umiem zainstalowac Arch'a ;) )
+ rolling updates, silne community
- slabe wsparcie dla domyslynch systemow pakietow (pacman dla mnie nieznane srodowisko)
- mam mentalny problem z uzywaniem AUR - jesli google udostepnia gotowy pakiet .deb, .rpm to dlaczego mam ufac jakiemus nieznanemu kolesiowi, ktory to przepakowal. Przepakowywanie .deb na pkg to glupi pomysl i nie zawsze dziala

Co wybralibyscie? WSL i inne glupie pomysly odrzucam. Potrzebuje troubleless bezpieczny system.
  • 20
  • Odpowiedz
@jeanpaul: popatrz sobie na EndeavourOS; już nie Manjaro, ale jeszcze nie Arch; z AUR nie musisz korzystać, oficjalne repozytoria mają masę aktualnego stuffu; ja się przesaiadłem kilka lat temu z Ubuntu na Manjaro, bo dostawałem #!$%@? z dodawaniem repozytoriów, absolutnie nigdy nie miałem z Manjaro problemów, ale mi się znudził i zwolnił w aktualizacjach, stąd przesiadka na EnOS. Mogę polecić, choć nie wiem czy distro bazujące mocno na Archu, to dobry
  • Odpowiedz
@jeanpaul

coraz czesciej pojawiajacymi sie aktualizacjami wymagajacymi restartu

Arch i podobne na 1200% będą wymagać co jakiś czas restartu. Nie będą go wymuszać czy sugerować, ale będą go wymagać. Ogólnie unikanie restartu to mom zdaniem zły pomysł na dłuższa metę.

- jesli google udostepnia gotowy pakiet .deb, .rpm to dlaczego mam ufac jakiemus nieznanemu kolesiowi, ktory to przepakowal. Przepakowywanie .deb na pkg to glupi pomysl i nie zawsze dziala

W moim doświadczeniu
  • Odpowiedz
Arch i podobne na 1200% będą wymagać co jakiś czas restartu. Nie będą go wymuszać czy sugerować, ale będą go wymagać. Ogólnie unikanie restartu to mom zdaniem zły pomysł na dłuższa metę.


@vries: to jak działa linux a dokładniej jego ładowanie bibliotek i aplikacji w pamięci powoduje, że tak naprawdę wymaga on restartu naprawdę rzadko
  • Odpowiedz
No i to, ze trzeba w ogóle kompilować jest jest problemem.


@vries: nic nie trzeba, jest pełno pakietów z końcówką -bin np. yay-bin i one są już przekompilowane. sporo pakietów
  • Odpowiedz
  • 0
@keep_it_real @L3gion @dzyndzla @vries
Piatek wieczorem, a linuksowe community nie zawodzi, dzieki za szybka odpowiedz i wasze uwagi.

Strasznie mnie kusi Arch, instalacja to zaden problem. Bardzo podoba mi sie rolling updates w Archu, bardzo podobaja mi cookbooks ze stron Archa, ale bardzo nie podoba mi sie AUR. Zreszta podobne podejscie mam do flatpak'a i snap'a. Moze jestem przewrazliwiony.

Ale wspomnieliscie Fedore ...
Dawno temu z jakiegos powodu porzucilem Fedore, mam wrazenie
  • Odpowiedz
Dawno temu z jakiegos powodu porzucilem Fedore, mam wrazenie chyba dlatego, ze ruscy wspierali fedore czy cos, tworzyli swoj wlasny linuks. Juz nie pamietam.


@jeanpaul: Szczerze wątpię aby cokolwiek takiego miało miejsce xD
  • Odpowiedz
  • 0
Szczerze wątpię aby cokolwiek takiego miało miejsce xD


@L3gion: juz nie pamietam, w sumie fedora to redhat. Nie mam pojecia czemu ja zdradzilem na rzecz ubuntu.
  • Odpowiedz
@jeanpaul

Na Archa jestem chyba za leniwy

Arch czy Manajro (ja wolę to drugie i to jest moje główne distro) nie wymagają jakiegoś większego zaangażowania. Aczkolwiek do wymienionych przez ciebie zadań też brałbym Fedorę. Nie ukrywam jednak, że do zeszłego tygodnia miałem ja na domowym serwerze/NAS i mnie ostatecznie zawiodła (znudziło się jej wyłączanie urządzeń USB przy usypianiu), więc nie ma rzeczy idealnych.

to jak działa linux a dokładniej jego ładowanie bibliotek
  • Odpowiedz
  • 0
a potrzebujesz też gierek i akceleracji 3d? Jeśli nie to rozważ Qubes


@assninja: nie gram na tym sprzecie, do gier uzywam konsoli lub retroarch konsoli.
Qubes to jest IMHO kierunek w ktorym idzie immutable ubuntu, mam obawy uzywac softu, ktory ktos przepakowal, jesli mam natywne pakiety od producenta. Ale Qubes to juz daleko idaca paranoja.
  • Odpowiedz
@jeanpaul: czy ja wiem? Masz tam Xen, na nim dom0 lata na fedorze, bez internetu, dostępu do danych etc. Potem każdy domU sobie możesz skonfigurować jak chcesz, są templatki do czystego debiana, fedory, nieoficjalne widziałem ubuntu i gentoo chyba. Są w wersjach minimal więc nikt ci nie będzie tam żadnych snapów ładował. Możesz mieć osobny VM do LibreOffice, osobny do kodu, osobny do tego i tamtego. Bardzo wygodne i działa nawet
  • Odpowiedz
  • 0
Nie ukrywam jednak, że do zeszłego tygodnia miałem ja na domowym serwerze/NAS i mnie ostatecznie zawiodła


@vries: nie lepiej uzyc dedykowanego softu - open media vault albo freenas? Kiedys uzywalem freenas'a a potem kupilem synology i skonczylo sie babranie.
  • Odpowiedz
  • 0
na debiana też dobra pora, jak ze 2 dni temu wyszła stabilna 12. No chyba że sid od razu jak człowiek

@assninja: to mnie zachecilo do otwarcia temu zmiany dystrybucji.
  • Odpowiedz
@jeanpaul: nah, do samej SAMBy nie potrzebuję GUI, a czasem lubię tam się pobawić różnymi rzeczami i mechanizmy z gotowców by mi bardziej przeszkadzały niż pomagały. Synology nie chciałem, bo to co mam jest w pełni pasywne (Dyski mam 2,5", bo są cichsze).
  • Odpowiedz
  • 0
nah, do samej SAMBy nie potrzebuję GUI, a czasem lubię tam się pobawić różnymi rzeczami i mechanizmy z gotowców by mi bardziej przeszkadzały niż pomagały. Synology nie chciałem, bo to co mam jest w pełni pasywne (Dyski mam 2,5", bo są cichsze).


@vries:
Ok, rozumiem.
BTW, synology mozesz postawic na gumowej podkladce, a do dysku 2.5 mozna zalozyc adapter A Wentylator mozna przeloczyc na quiet mode.
  • Odpowiedz
  • 0
chaotic aur


@buuba: nie zrozumiales mnie. Pomijajac strate czasu na komiplacje, ktora nie stanowi dla mnie problemem, mi chodzi o pakiety ktore sa dostepne jedynie ajko .db albo .rpm. W Archu ktos je przepakowuje. Ja temu "komus" nie ufam. Jak nie dodaje dziwynch repo tak i nie che uzywac community. Swiat sie zmienil, kiedy nie mialbym watpliwosci dzis instalujesz apke na androida z milionami pobran i weryfikacja z googla. A przy
  • Odpowiedz
  • 0
@jeanpaul faktycznie racja, no i tak patrząc taką niechcianą funkcjonalność można dostać teraz w każdym "darmowym" oprogramowaniu więc zawsze jest jakieś ryzyko
  • Odpowiedz