Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Aseksualizm #!$%@? ssie. Najgorsza „orientacja” na świecie, a raczej #!$%@? choroba. Ale od początku - kilkanaście miesięcy temu rozstałem się z osobą, którą naprawdę kochałem. Strasznie, strasznie kochałem. Rzecz w tym, że przywiązuję się emocjonalnie do tego stopnia, że jestem za drugą osobę gotów oddać życie, jeśli naprawdę ją kocham. Do seksu doszło z 3 może 4 razy, z czego mieliśmy za sobą kilkanaście nieudolnych prób, bo raz, że nie umiałem się na dłużej podniecić, a dwa, że zawsze szukałem jakiejś wymówki. Koniec końców rozstaliśmy się, ale z innego powodu. Pech w tym, że moje #!$%@? działa na takiej zasadzie, że mimo kilku „tinderowych randek” nic nie pykło, bo kocham wciąż ją. Nie umiem tak po prostu zadowolić się seksem z pierwszą lepszą, mimo tego, że mam mnóstwo koleżanek, a i na powodzenie raczej nie narzekałem. Jak zwiążę się z kimś emocjonalnie, to #!$%@? i koniec - muszę być z tą osobą. Czasami sam myślę o tym, czy by ze sobą nie skończyć. Nie chcę seksu z byle kim. Nawet w ogóle mi na nim nie zależy. Za bardzo przywiązuję się emocjonalnie, a chciałbym podchodzić do tego tematu przedmiotowo…Niestety, nie dla asa… #przegryw #seks #aseksualizm #aseksualnosc #lgbt #seksuologia



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 7
Anonim (nie OP): Nie rozumiem nic z tego bełkotu. To kto był aseksualny, ty czy twoja była? Ja kiedyś byłam z aseksualnym facetem, poznałam go na forum dla "asów". Był to największy zboczeniec jakiego spotkałam w życiu. Seksu się brzydził, więc o żadnym stosunku nie było mowy, ale za to podniecało go bycie bitym, podniecały go stopy, rajstopy, bleee odrażający koleś...

Anonim (nie OP): @Cancermoon:

@mirko_anonim: to się nazywa demiseksualizm, chociaz jak mimo przywiązania emocjonalnego nic nie czułeś to już dziwne


A według mnie to nie jest żaden demisekualzim tylko tak działa natura czystego człowieka, nie skażonego i wytresowanego mediami i golizną wizualną. Jest masa ludzi którzy są wytresowani obrazami i na same widoki już czują pobudzenie, a przecież sam seks to bardzo bliskie zbliżenie oparte głównie o takie bodźce
Anonim (nie OP): Ja jestem aseksialna i myślę że to wygryw ;) Nie uprawiam duzo seksu w związku, w ciagu trzech lat z 7 razy, nie wiem kiedy najdzie ochota na kolejny. Polecam się rozejrzeć za podobnymi osobami, jest ich coraz więcej.


· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
·
Anonim (nie OP): Jak pojawia ci się "ochota" na seks, to nie jesteś aseksualna.

Co do OPa - z jakiegoś powodu się rozstaliście, więc może wystarczy już idealizowania byłej i realnego spojrzenia na sytuację. Przywiązanym można być do psa lub rodziny, z obcym człowiekiem trzeba przeżyć wiele i jeszcze więcej żeby był na tym samym poziomie emocjonalnego przywiązania co ktoś niosący twoją krew. Jesteś słabą jednostką, a do askesualizmu ci daleko.