Wpis z mikrobloga

Siema mirki potrzebuje porady. Niedawno dostałem gruby mandat, opowiem wam jak będziecie ciekawi i potrzebuje pieniędzy, matka nie chce pożyczać. Szukam pracy i to jest jakiś dramat, nie nadaję się do żadnej pracy fizycznej, mam słaby kręgosłup i boję się dresów w magazynach, na budowach itd. Mam zakwasy jak mi matka każe nosić zakupy, to co dopiero jakbym miał jakieś cegły dźwigać. Niedawno dostałem pracę w call center, uczciwie stawka minimalna, szefowa całkiem spoko, p0lka ale wydaje się być sympatyczna bardziej niż moje koleżanki albo matka no i powiedziała szczerze, że kiepsko wypadłem na rozmowie, ale rozumie że to moja pierwsza praca i liczy na to że się wyćwiczę. Generalnie odbieram telefony od #!$%@? klientów, nie będę podawać z jakiej firmy. Pierwszy dzień w piątek szybkie szkolenie no i wczoraj w poniedziałek pierwszy dzień normalnej pracy, stresowałem się jak przed każdą próbą egzaminu na prawko który z resztą nie zdałem ani razu. Nic nie spałem w nocy, ćwiczyłem zwroty jak rozmawiać biznesowo z klientami. No i pierwszy dzień normalnej pracy, wypiłem kawę żeby nie zasnąć, ale nawet mi się nie chciało, taki stres. Przyszedłem, cały się trzęsąc, odbieram telefon i zaczyna się piekło. Dzwoni jakiś janusz, składa skargę na usługi firmy, ja ostatkiem sił odpowiadam mu wyćwiczonym zwrotem, że wprowadzę ticket do systemu. No i #!$%@? się zaczyna, "JAKI #!$%@? TICKET" wrzeszczy janusz. Nie wiem co powiedzieć, milczę. Szefowa na mnie się patrzy zimnym wzrokiem, obserwuje jak zareaguję. Próbuję coś powiedzieć, ale zanim wykrzesałem z siebie słowo, on znowu drze ryja "TY TAM #!$%@? JA ZNAM MANAGERA Z WARSZAWY CO JUTRO PRACUJE I GWARANTUJE CI SZCZYLU ŻE JAK NIE BĘDZIE DZISIAJ JAK MA BYĆ TO JUTRO #!$%@? STRACISZ PRACE GNOJKU #!$%@?". Zasady są takie, że nie można się rozłączać pierwszy, on bluzga dalej, dostałem ataku paniki, już nie docierało do mnie co mówi, sparaliżowało mnie. Rozpłakałem się, dostałem drgawek, cały zacząłem się trząść, świat spowolnił jakby ktoś przełączył timer 10krotnie w dół. Widziałem tylko kątem oka jak szefowa wstaje i zaczyna iść w moją stronę. Nie wytrzymałem, rzuciłem słuchawką, podniosłem plecak i wybiegłem nie patrząc się za siebie. Zostawiłem w biurze słuchawki i dwa 3bity które wziąłem na obiad. Boję się powiedzieć matce, dzisiaj wyszedłem z domu i od 8 do 16 na ławce w parku żeby myślała że pracuję. Co mam robić? Jak szybko znaleźć pracę w której sobie poradzę? Jest bardzo źle, doradźcie coś mireczki. Jbc jestem zielonką, bo potrzebuję być anonimowy.

#przegryw #blackpill #depresja #januszebiznesu #pracbaza #kolchoz
leonidas23 - Siema mirki potrzebuje porady. Niedawno dostałem gruby mandat, opowiem w...

źródło: Screen_Shot_2017_06_27_at_1.05.21_PM.0

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
@leonidas23: Usuń oba konta, zielonki i prawdopodobnie borda. Potem popełnij jakieś przestępstwo, dzięki któremu wylądujesz w pace. A tam to eldorado, posiłki za free, siłka za free, koliedzy za free itp.
  • Odpowiedz