Aktywne Wpisy
MokrySuchar +111
Jest jakiś chętny reprezentant tagu #famemma wystąpić na Bitej Śmietance?
Oferujemy mysteryboxa i koszulkę (+koszty transportu).
Oferujemy mysteryboxa i koszulkę (+koszty transportu).
Knamga +124
Jestem prostym podlasiakiem, śmieszą mnie takie rzeczy #bialystok
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Ja jak wypije małe piwo do obiadu w knajpie, 5 km od domu, to wracam 45 km/h myśląc głównie o tym, że jak ktoś wjedzie we mnie, a ja wydmucham 0.22, to i tak będę miał miazgę..
Z drugiej stronyl łepek, 2 promile (przecież to wogole trudno ustać w pionie), jedzie 160 przez centrum dużego miasta.
Pewne jest, że jeśli to info się potwierdzi, to jest oczywiste, że jeździł tak często.
I tak sobie #!$%@? z kolegami od długiego czasu, często na grubej bani, nie ruszany..
Za to z drugiej strony, ta durna policja robi kontrowersyjne prawnie łapanki typu 'trzeźwe poranki' i godzinę tamując ruch, stresuje 300 kierowców, z czego łapie 2 sebkow jadących rano do kołchozu, z przetrawionym 0.3 promila.
I jest o tym w każdym lokalnym serwisie informacyjnym.
Dołuje mnie jakoś tego Państwa.
#krakow #ruchdrogowy
@KrolWlosowzNosa: ładnie usprawiedliwiasz swoje pijackie wyjazdy. Jesteś takim alkoholikiem, że jadąc autem musisz wypić choćby małe piwko? Jak musisz wypić, to wróć z buta albo taksą. Piwko po kilku godzinach ujdzie, więc sobie wrócisz po auto.
Czym maja stresować? Może stresują tych co musza zalać wieczorem, bo inaczej nie wstaną. Może i
Chodzi o to, że działania dotyczące wyłapywania pijanych kierowców powinny być dysponowane w inny sposób niż durna statystyka, bo z pewności ktoś się trafi. Lapanie kierowcow na kacu, to polski wynalazek, który z bezpieczeństwem ruchu drogowego nie ma nic wspólnego. Co zresztą pokazuje
kac, czy promile, bo to różnica? Jak ktoś ma kaca, który skutkuje generalnie osłabieniem organizmu, bólem głowy i nie wiadomo czym, to wcale nie jest lepszy, niż taki po bezpośrednim spożyciu.
Jeździesz autem =
Czy to jest takie trudne, żeby nie jeździć po alkoholu? Mi też czasem zdarza się napić czegoś, ale mam alkomat i pomimo tego, że czuję się dobrze, to czekam na te 0.00
Twierdzisz, że ze wszystkim tak jest, że jak tego używasz, to przecież pewne jest, że nadużywasz? I nawet nie próbuj mówić, że nie, bo albo nie wiesz (a ja wiem), albo w każdej chwili możesz zacząć?
Jeśli masz ochotę to zrób to tak aby na następny dzień nie musieć nigdzie jechać
Bo jak ktoś w tygodniu tak chleje to ma problem
Tak życie działa, że różnica między 0, a 1 jest dużo większa, niż między 1, a 2. Jak zrobisz coś raz lub w minimalnym stopniu, to tracisz pohamowanie przed zrobieniem tego drugi raz lub na większą skalę.
mówię o piciu alkoholu. Jak wypijesz 500 ml wody
O reszcie okoliczności nie wspomnę bo i tak piszesz tylko pod swoją tezę.
Jak nie czujesz się na mentalnych siłach robić coś w określonej normie, to tego nie rób, ale nie projektuj swoich postaw tak brutalnie na zewnątrz. To nie pomaga w życiu.
A do tego ludzie...
@KrolWlosowzNosa: Sugeruję w ogóle tak nie jeździć. 5 km to godzinka piechotą.
Często się nie wysypiam tyle ile powinienem, a czasem śpię po 4h albo nawet 2h albo i wcale.
Jak chodzę po domu, to obijam się o drzwi i ściany, wszystko leci z rąk. Po 2 dniach takiego niewyspania boję się iść do sklepu czy w ogóle wyjść z domu, żeby mnie ktoś na pasach nie przejechał (wejdę na czerwonym albo wpakuję
@mk321: Nie. To zależy kto by zawinił. Pijany nie oznacza że jest winny temu że wjedziesz mu w dupę albo przejedziesz na czerwonym.
@mk321: mnie najbardziej bulwersuje możliwosc kichania za kierownicą, sam czasami sobie kichne, nie ukrywam, ale przez kilka sekund nic nie widzę i mógłbym wtedy spwodować wypadek, kolega obok siedzi i mówi, że on się dziwi, że można pierdzieć, bo jak on czasem pierdnie to zemdleć można, powinni zakazać tych rzeczy, albo zezwolić jezdzic po pijaku i wtedy bedzie sprawiedliwie i bezpiecznie
Tu jest to pokrótce wyjaśnione:
https://www.nm.org/healthbeat/healthy-tips/alcohol-and-the-brain