Wpis z mikrobloga

Normiki i ich porady matrymonialne:

- Zacznij się zdrowo odżywiać!
Tymczasem kiedy ja obieram sobie warzywka do obiadu przeciętny McDonald, KFC czy inny goyslop bar w centrum handlowym jest oblegany przez różnej maści Oskarków z Julkami. Podczas studiów każde okienko między zajęciami było przeznaczone przez ludzi z mojego roku na szybkie pójście coś zjeść do maczka. Nie mieli problemów ze znalezieniem dziewczyny. Tak samo mogę powiedzieć o ludziach walących monsterki i inne energole pełne cukru i innego świństwa. Jakoś nie mają problemów matrymonialnych i towarzyskich. Ja mam je do dzisiaj mimo bycia w jednym jedynym w moim życiu związku.

- Idź na siłownię!

Tymczasem wystarczy iść do przeciętnego parku czy na lokalny deptak (mówię o mieście wojewódzkim) gdzie zobaczymy zwykłych szarych często szczupłych Oskarków, którzy siłownię to widują chyba tylko jadąc MPK. Wielu moich znajomych nie chodzi do tej świątyni redpilla i widać nie musieli bo na spokojnie znajdywali ładne dziewczyny. Sam nigdy na siłownię nie łaziłem bo na grzyba mi to i jakoś znalazłem dziewczynę. Jak to wytłumaczycie pajace od grindowania?

- Naucz się języka!

Tymczasem kiedy ze znajomymi z roku staliśmy pod uczelnią i ktoś nas zaczepił po angielsku jak gdzieś dojść to 80% Oskarków, a tym bardziej Julek nie wiedziało co powiedzieć i musiałem przejmować inicjatywę. Do dzisiaj tak jest w życiu zawodowym kiedy trzeba tłumaczyć maila 25 letniej pani Anetce po psychologii, albo co gorsza po filologii angielskiej bo miałem taki przypadek. Tymczasem ja znający niemiecki i angielski i uczący się aktualnie hiszpańskiego ni #!$%@? nie czuję, żeby laski bardziej się mną przez to interesowały.

- Znajdź pasję! Zainteresuj się czymś!

Od dziecka pasjonuję się historią. Mogę rozmawiać o niej godzinami. Doktryny polityczne, sztuka, prądy filozoficzne, wojny to mój konik w zasadzie. Lubię się zagłębiać w tematy nowych technologii, piwowarstwa, filmy i lubię eksperymentować w kuchni. Ofc w gierki też lubię grać. Myślicie, że jakąś laskę tym wyrwałem? Skoro jestem w związku to pewnie tak powiecie. Otóż nic bardziej mylnego. Ale o tym na końcu. Tymczasem przeciętny Oski interesujący się piłką nożną, albo motoryzacją (czytaj: mówieniem, że Audi, Mercedes albo BMW to nadsamochody) nie ma żadnego problemu. Oczywiście pasją jest tylko to co Normik uzna za godne tego określenia.

- Znajdź lepiej płatną pracę! Co Ty myślisz, że ładna laska poleci na Ciebie jak będziesz zarabiał 3k przegrywie?

Tymczasem ludzie w zakładach produkcyjnych zarabiają nierzadko jakieś śmieszne pieniądze i jakoś nie mają problemów z płcią przeciwną. Poznałem młodszych i starszych, którzy wyglądali przeciętnie, ale drugie połówki mieli raz ładne raz gorsze. Zaraz przyleci jakiś zjeb, który powie, że oni dobierają sobie partnerki na swoim niskim poziomie. Zarobkowo może tak, ale wiele z tych ludzi miało jakieś swoje zainteresowania i można było z nimi porozmawiać na ciekawe tematy. Pracując w korpo tęsknię za tamtymi klimatami bo słuchając niektórych swoich współpracowników mam ochotę wykąpać się z tosterem. Tak pustych ludzi nie spotkałem nigdzie. Tylko kariera, firma, rozwój, rozwój, siłownia i inna papka. Wracając do tematyki zarobków to swoją polówkę poznałem i związałem się z nią będąc na bezrobociu. Także coś tu nie działa w waszym rozumowaniu drogie oskariątka.

Podsumowując.
Święty tag przeglądałem intensywnie w 2019-20 roku i przez cały ten czas normickie ćwierć inteligenty i piewcy chłopskiego rozumu mówiły to samo co dzisiaj. Że intzele użalają się nad sobą i nie chodzą na kursy tańca, nie starają się i inne wesołe porady rodem z ich normickiego software, który jest ciągle ten sam. Żaden z tych myślą nieskażoną umysłów nie przetworzy nigdy w swoim łbie, że to co oni dostali na tacy dla przegrywów jest wieczną walką. Walką często skazaną na porażkę. Dla nich jak wychowywałeś się np. bez ojca to kwestia popracowania nad sobą. Czaicie? Brak męskich wzorców w kluczowym momencie dorastania to tylko kwestia jakiejś terapii, podniesienia hantli kilka razy i cyk pora na wyrywanie Julki xDD
Niektórych braków z dzieciństwa nie sposób nadgonić. Kiedy przegryw w wieku 30 lat osiągnie to co normik miał w wieku 20 lat to może być wtedy za późno. Niestety oski tego nie zrozumie bo jego inteligencja emocjonalna zamyka się w fenomenie sprawiedliwego świata i przykładach anegdotycznych. Dobrze to znamy przy kolejnym wymienieniu Stephena Hawkinga czy Nicka Vujcica przy kompletnym pominięciu tysięcy innych ludzi cierpiących na te same schorzenia, którym się nie pofarciło. Nie starasz się intzelu i tyle.

Ja sam mimo bycia w związku dalej mam problem z social skillem. Nie umiem rozmawiać z ludźmi, długo się otwieram co jest prawdopodobnie spowodowane traumą bycia gnębionym w szkole, a co za tym idzie brakiem zaufania do ludzi. Moja różowa ma podobnie i jakoś próbujemy razem sobie radzić ze swoimi problemami. Mogę powiedzieć, że po tysiącach przeswipowanych Julek na tinderku miałem po prostu farta. To nie kwestia jakiegoś grindowania, słuchania rad jakichś pajaców, którzy pewnie sami nie mają zainteresowań i płyną z prądem. Mam cofniętą szczenę, zakola i odrobinę krzywe plecy, ale przestałem się tym przejmować dopiero po wejściu w związek z dziewczyną 7/10. Mogę obstawiać, że może to kwestia tego, że mam po prostu 1,90 m wzrostu. To jest możliwe nie neguję tego. Żal za to mi chłopaków, którzy są niscy i mogą z tego powodu mieć kiepskie położenie na rynku matrymonialnym. Związki gdzie laska jest krasnalem, a chłop wieżą to norma praktycznie. Wystarczy rozejrzeć się po ulicy. Wyparcie jakie stosują Normany jest niesamowite gdy się o tym wspomni.

Także jak czytam wysrywy pajaców pokroju pod_czlowiek czy innych oskich to chce mi się śmiać. Nie pierwszy i nie ostatni raz na tagu pojawia się taki prorok wyjścia z przegrywu z tymi samymi frazesikami. Wszystkich łączy fakt, że angażują się w swoją krucjatę jakby sami nie mieli życia waląc po kilka wpisów i kilkaset komentarzy dziennie angażując się w kłótnie i stosując cherry picking. Jedyne co się ciśnie na usta to to, że to zwykłe trolle, albo frustraci, którzy muszą się dowartościować kopiąc słabszego.
Jakież to typowe dla empatycznych i generalnie miłych normików ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Trzymajcie się z fartem mordeczki. Wierzę, że dacie radę! Życie nie jest sprawiedliwe, ale na pewno nie wszyscy jesteście skazani na nieszczęście.

#przegryw #blackpill #redpill #normictwo #rozwojosobistyznormikami #bekaznormictwa
  • 29
  • Odpowiedz
@StalNarzedziowa: Nie wspomniałeś jeszcze o treningu dynaminy i żeby zyskiwać pewność siebie. Po co przegrywowi pewność siebie, jak kiedy kobiecie się nie spodobasz to nawet gdybyś na ch*ju stanął to i tak nic z tego nie wyjdzie.
  • Odpowiedz
@StalNarzedziowa: dobry wpis szacuneczek. Takich przegrywow sie szanuje ktorzy pomimo polepszenia sytuacji nie plują na innych przegrywow i nie negują tego co kiedyś sami kiedyś powtarzali jak mantrę, a potem sie okazuje że potknęli się i nagle magicznie znowu stają się przegrywami.
  • Odpowiedz
@StalNarzedziowa: przegrywie wiem jak rozwiązać twoje problemy. Moja koleżanka ze studiów Julia jest na psychologii i może Ci pomóc w terapii. Dodam tylko, że nienawidzi mężczyzn a zwłaszcza niskich i brzydkich więc jakbyś mógł to spełnij ten mały warunek i cię przyjmie
  • Odpowiedz
@cocklush69: No nie wiem. Stosując porady typu "wyjdź do ludzi" moje samopoczucie pikowało w dół bo zdawałem sobie sprawę, że marnuję czasu na przebywanie w gronie osób, z którymi nic mnie nie łączy oprócz hehe alkoholu, melanżu i gadania ulubionym klubie piłki nożnej. Nudziło mnie to. Podobnie jest z siłownią i resztą rad. Jak kogoś nie jara działalność związana z tymi radami to zmuszanie się do nich wywoła więcej szkody niż
  • Odpowiedz
@ehhcokolwiek: Tylko, że wpis ten bardziej jest skierowany przeciwko normickim copium, że trzeba stawać na h00iu, a geny, dzieciństwo i przeszłość to kwestia pójścia na terapię i uderzenia pięścią w stół. Sam we wpisie zaznaczam, że możliwym jest, że wzrost mógł przyćmić moje społeczne #!$%@? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@wyszopek129: Julki ustawowo powinny mieć zakaz wykonywania zawodu terapeuty. Ktoś kto jedyne co musi zrobić to przyjąć albo odrzucić zaloty nigdy nie zrozumie huopa. Poza tym przy kontaktach z Julkami zawsze czuję od nich niechęć i brak zainteresowania. Na szczęście nie są w moim typie.
  • Odpowiedz
@StalNarzedziowa: no jak, ruch, zdrowe odżywianie i chociażby nauka języka mogą nieść ze sobą jakieś negatywne skutki? Przecież właśnie o tym mowa w twoim poście. Odżywianie ma ogromny wpływ na samopoczucie, jasne że człowiek źle się czuje, jeżeli odżywia się tostami, piwem, monsterami i klopsikami międzychodu. Oczywiście w pewnym zakresie takie kwestie jak dieta to cecha osobnicza, mi np. nie służy nadmiar węglowodanów, a pożądane dla mnie źródło białka to ryby
  • Odpowiedz
@StalNarzedziowa: Wiesz jaki jest w tym problem? Wszystko przedstawiasz w kontekście Oskarków i znalezienia dziewczyny. Ty masz to robić nie po to by upodobnić się do Oskarka albo znaleźc dziewczynę, ale dla siebie po to by ŻYĆ a nie wegetować i pogrążać się w chorobach psychicnzych.

Zadbaj o zdrowie, odżywiaj się zdrowo, miej dużo ruchu, troche treningu oporowego, by się bardzo dobrze czuć i za 5-10-20 lat nie wydawać majątku na
  • Odpowiedz
@cocklush69: Jak uczysz się języka wbrew swojej chęci bo tak kazał Ci jakoś random z wykopa no to owszem może. Widziałem wielu zagubionych mirasów co brało na serio takie rady, a potem wracali sfrustrowani na tag w jeszcze gorszym stanie. Mnie np. kompletnie nie jara sport i go nie uprawiam. Jestem szczupły, chodzę na spacery i to mi starcza. Według wielu idiotów brak sportu oznacza, że jestem zapuszczony i jak tak
  • Odpowiedz
@StalNarzedziowa: no jasne że nie chcesz uprawiać sportu bo cię nie jara, to naturalne, taki wydatek energetyczny z biologicznego punktu widzenia nie ma najmniejszego sensu. Jak ja zaczynałem ze sportem, to przez pierwsze pół roku musiałem się wręcz zmuszać do ruchu, organizm się przed tym bronił jak tylko mógł. Po jakimś czasie jednak odnotowałem pozytywne samopoczucie po treningu, lepsze zdrowie, więcej energii, lepsze wyniki badań hormonalnych, morfologii i tak dalej. To
  • Odpowiedz
@cocklush69: Z tym językiem chodzi mi o ludzi, którzy stwierdzili, że w sumie zmarnowali czas bo do niczego im się to nie przydało. Zwłaszcza jak ma się problem z odezwaniem do obcej osoby, albo jakieś fobie. Zamiast języka można dać inne działania. Ogólnie wielu naiwnych przegrywów dawało się nabrać, że tak znajdą sobie kogoś i bardziej piję do tego w kontekście związku niż samorozwoju choć ten ostatni też tu można dać.
  • Odpowiedz
@StalNarzedziowa: Jeżeli akceptacja i zainteresowanie twoją pasją, jaką jest historia, są dla Ciebie tak ważne, dlaczego oburzasz się, że nie ma dla Ciebie tabunu Julek z przydziału, które takie zainteresowanie mają w pompie? Ktoś taki Cię w ogóle interesuje?
Historia jest megaciekawa. Jej znajomość jest jedną z podwalin zrozumienia obecnego świata. Większość osób, jakie bliżej znam, interesuje się historią, a wśród facetów to raczej reguła. Chyba, że mówimy o dzieciach, oskich
  • Odpowiedz